Reklama

Jednocześnie powstają cztery części "Avatara"

To produkcja na niespotykaną dotąd skalę. James Cameron pracuje obecnie nad czterema kolejnym częściami kultowego "Avatara". Każda z nich jest na różnym etapie produkcji. "Próbowałem się w tym połapać, ale dałem sobie spokój" - mówi dla portalu "The National" Stephen Lang, który ponownie wciela się w nich w pułkownika Quaritcha.

To produkcja na niespotykaną dotąd skalę. James Cameron pracuje obecnie nad czterema kolejnym częściami kultowego "Avatara". Każda z nich jest na różnym etapie produkcji. "Próbowałem się w tym połapać, ale dałem sobie spokój" - mówi dla portalu "The National" Stephen Lang, który ponownie wciela się w nich w pułkownika Quaritcha.
W ilu jeszcze częściach "Avatara" zobaczymy Stephena Langa? /Mark Fellman/Century Fox/Everett Collection /East News

Czegoś takiego w historii kina do tej pory nie było. Najbardziej ambitne zadanie w karierze Jamesa Camerona jest jednocześnie prawdziwym wyzwaniem dla występujących w "Avatarze" aktorów. "Całe to przedsięwzięcie jest nieco zagmatwane" - przyznaje szczerze Lang pytany o to, jak wiele stron scenariusza zostało już sfilmowanych i ile godzin materiału nagranych.

Produkcja kontynuacji "Avatara" rozpoczęła się we wrześniu 2017 roku. W grudniu ubiegłego roku Cameron poinformował, że sceny w technologii motion capture (technika polegająca na przechwytywaniu ruchów aktorów i zapisywaniu ich na komputerze) do drugiej i trzeciej części zostały już nakręcone w całości. Prawie ukończone są też podobne sceny do filmu "Avatar 4". Na ukończeniu jest również reszta "standardowych" zdjęć do dwóch pierwszych kontynuacji filmu.

Reklama

"To satysfakcjonujące uczucie wiedzieć, że twoja postać jest ceniona i zrobiła wystarczające wrażenie, by pojawić się w kolejnych filmach. To wspaniała sprawa. Moim zadaniem jako aktora jest pełnienie roli adwokata dla postaci, którą gram. Napawa mnie satysfakcją, że otrzymałem dużo więcej czasu na odkrycie Quaritcha. Znalezienie tego, co pcha go do działania, rozmawianie o nim, zaspokojenie oczekiwań widzów i stworzenie nowych oczekiwań" - mówi Lang.

"Mam teraz o wiele większe pole do popisu niż w przypadku pierwszej części. Razem z Jamesem Cameronem możemy zgłębić moją postać do najdrobniejszych szczegółów. Dla mnie jest to ogromnie satysfakcjonujące i motywujące. Quaritch w końcu ewoluuje. Jednocześnie kręcimy cztery części, więc jeśli tak się nie stanie, to mamy problem. A to nie zawsze kwestia ewolucji postaci. Czasem wystarczy głębiej drążyć. Ciągle odkrywam coś nowego. I ciągle będę to robił, bo nie jesteśmy jeszcze nawet w pobliżu zakończenia tego procesu" - kończy aktor.

Na efekty pracy Camerona i ekipy filmowej przyjdzie poczekać przynajmniej do 17 grudnia 2021 roku, na kiedy zaplanowana została premiera drugiej części "Avatara".

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Avatar (film) | Avatar 2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy