Jean Louis-Trintignant: Ostatnia rola?
Jedną z głównych ról w "Miłości" Michaela Hanekego zagrał Jean Louis-Trintignant, legendarny francuski aktor.
Występ u austriackiego reżysera był jego powrotem do kina po blisko 10 latach przerwy. Ale tego powrotu miało już nie być - Trintignant wybrał już emeryturę i tylko znakomity scenariusz i charyzma reżysera skłoniły go do zagrania tej roli.
- Napisałem ten scenariusz dla Jeana-Louisa Trintignanta - przyznaje z kolei reżyser "Miłości". Zawsze go podziwiałem i chciałem kiedyś razem z nim pracować. Pozostawało tylko znaleźć odpowiednią dla niego rolę. To był warunek konieczny, żeby Trintignant się zaangażował. A ja bez niego nie zrobiłbym tego filmu. Tylko on wręcz promieniuje ciepłem, którego potrzebowałem.
To ciepło przez lata kochali też widzowie na całym świecie. 82-letni dziś aktor, którego Francuzi uważają za idealne wcielenie wszystkich ich cech narodowych, karierę zaczynał w połowie lat 50.
Już na początku wystąpił w filmie, który przyniósł mu wielką popularność. W "I Bóg stworzył kobietę" Roger Vadim nie tylko stworzył nowy obraz kobiety w kinie, ale również dwie aktorskie gwiazdy - Brigitte Bardot i Trintignanta właśnie.
W kolejnych latach aktor umacniał swoją gwiazdorską pozycję rolami w tak znanych filmach, jak "Kobieta i mężczyzna", "Moja noc u Maud", "Konformista", "Pustynia Tatarów", "Ci, którzy mnie kochają wsiądą do pociągu". Swoistym ukoronowaniem długiej kariery Trintignanta była rola w "Czerwonym" Krzysztofa Kieślowskiego. Postać Sędziego, w którą wcielił się aktor uważana jest za jedną z jego najlepszych kreacji. Otrzymał za nią nominację do Cezara.
Trintignant twierdzi, że rola w "Miłości" jest jego ostatnią. Ale robi przy tym jedno zastrzeżenie - wyjątek jest w stanie zrobić tylko dla Hanekego, jeśli ten zaproponuje mu jeszcze raz coś tak wyjątkowego jak film "Miłość".
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!