Jean-Claude Van Damme porzucił myśli o emeryturze
W lutym tego roku Jean-Claude Van Damme ogłosił, że po zagraniu w jeszcze jednym filmie ("What's my name?") przechodzi na emeryturę. Tymczasem podczas odbywających się w Santa Monica targów American Film Market ujawnione zostały szczegóły dwóch nowych projektów 62-letniego aktora, które realizować będzie on w 2023 roku.
Pierwszym z dwóch projektów z udziałem Jean-Claude'a Van Damme'a który promowany jest na targach American Film Market, jest mroczna opowieść pod tytułem "Darkness of Man". Jak dowiedział się Hollywood Reporter, słynny Belg zagra agenta Interpolu, Russella Hatcha, który po śmierci swojego informatora postanawia zaopiekować się jego synem. Ten znalazł się bowiem na celowniku gangsterów. Hatch stanie w jego obronie. Zdjęcia do filmu realizowane będą w Los Angeles w 2023 roku.
Drugim obrazem jest "Silent Kill", też będący widowiskiem kina akcji. Według ustaleń serwisu Deadline, film opowiada historię czterech najemników, którzy odnajdują w Kongo ukryty skarb. Zakopują go i obiecują sobie nawzajem, że powrócą do niego po trzech latach i wtedy podzielą fortunę po równo. Ale sprawy przybierają inny obrót. Obok Van Damme'a w filmie wystąpi m.in. była gwiazda futbolu amerykańskiego, Vernon Davis. I w tym wypadku ekipa wejdzie na plan w 2023 r.
Z kolei po części autobiograficzny film "What's my name?", który miał być ostatnim, w którym wystąpi Van Damme, wciąż nie wyszedł poza wstępne prace przygotowawcze. Belg marzył, by w projekcie pojawili się jego dawni filmowi rywale, których grali m.in. Bolo Yeung i Dolph Lundgren.