Były gwiazdor serialu "Beverly Hills 90210" Jason Priestley przyznał w australijskim programie telewizyjnym "Studio 10", że utrzymuje stały kontakt z walczącą z rakiem koleżanką z planu kultowej produkcji - Shannen Doherty.
Priestley, który we wtorek był gościem Angeli Bishop w telewizyjnym programie "Studio 10", ujawnił, że kiedy ostatni raz rozmawiał z Doherty, 49-latka była "w całkiem dobrym nastroju".
"Shannen jest naprawdę twardą dziewczyną. To wojowniczka, zawsze nią była. Wiem, że się nie podda" - zapewnił 51-letni Priestley, dodając, że stara się regularnie utrzymywać kontakt z byłą koleżanką z planu.
Przypomnijmy, że była gwiazda serialu "Beverly Hills 90210", Shannen Doherty, w lutym ujawniła w telewizyjnym programie "Good Morning America" nawrót choroby nowotworowej. Po trzech latach remisji rak piersi wrócił w najbardziej zaawansowanym stadium.
48-letnia aktorka przyznała, że lekarską diagnozę poznała już rok temu, nie chciała jednak informować o tym od razu opinii publicznej. Dodatkowo Doherty pracowała na planie serialu "BH 90210", będącym kontynuacją telewizyjnego hitu lat 90.
Doherty przyznała, że miewała momenty wielkiego zwątpienia. "Bywały dni, kiedy mówiłam: 'Dlaczego ja?'. Potem jednak dodawałam: 'Dlaczego nie ja ? Kto poza mną na to zasługuje? Nikt" - mówiła Doherty.
48-latka ujawniła, że rak piersi powrócił w najbardziej zaawansowanym stadium, czyli IV stopnia. To klasyfikacja nowotworów o bardzo złym rokowaniu.