Jason Momoa nie będzie łagodny dla adoratorów córki
Jason Momoa w wywiadzie dla miesięcznika "Mean's Health" wyjawił, że gdy jego córka Lola skończyła 13 lat, płakał. I to niekoniecznie ze szczęścia. "Martwi mnie to, że wkrótce zacznie się okres randkowania. I choć wiem, że to naturalne, to wątpię, żebym zareagował dobrze na widok chłopaka córki" - zdradził 41-letni aktor. "Nawet jeśli będzie traktował ją tak dobrze, jak ja swoją żonę" - dodał.
Kojarzony z rolami silnych, choć nie zawsze skomplikowanych, mężczyzn Jason Momoa poza planem filmowym daje się poznać jako skromny, mądry i empatyczny. W ostatnim wywiadzie, jakiego udzielił miesięcznikowi "Mean's Health" wyznał, że imponuje mu to, jakim ojcem jest jego teść - Lenny Kravitz.
"Lenny jest o wiele fajniejszy niż ja. Byłem zdumiony" - szczerze opowiedział, jakie wrażenie robi na nim ojciec jego żony, dodając, że imponuje mu chociażby to, jak spokojnie potrafił podejść do niekończących się randek córki, Lisy Bonet. On na samą myśl o tym, że 13-letnia Lola wkrótce zacznie umawiać się na randki, robi się nerwowy.
Jak podaje magazyn "People", Jason Momoa potrafi się też przyznać do tego, że choć stara się ze wszystkich sił być najlepszym mężem i ojcem, to nie zawsze mu to wychodzi.
"Nie sądzę, abym poradził sobie dobrze z tą sytuacją" - przyznał aktor. "Nienawidzę samej myśli, że przyprowadzi do domu jakiegoś chłopaka" - dodał, nie darując sobie dowcipnego komentarza, że chciałby, aby był to ktoś, kto będzie traktował ją tak dobrze, jak on traktuje swoją żonę, ale... życzy powodzenia, w znalezieniu kogoś takiego.