Janusz Gajos: Dom to mój azyl
Charyzmatyczny aktor, autorytet w branży. Nie daje się zaszufladkować. Jego wielką pasją jest fotografia.
Janusz Gajos starannie wybiera role. Jak mówi, musi mieć materiał do grania. Unika seriali, ale jesienią zobaczymy aktora w drugim sezonie produkcji HBO "Bez tajemnic". Jego bohater trafi na kanapę do wytrawnego psychoterapeuty (Jerzy Radziwiłowicz).
Głównym doradcą aktora jeśli chodzi o wybór ról, jest żona Elżbieta. - Ma wielką intuicję literacką, teatralną, popartą wiedzą, lekturami. Czasem proszę ją, żeby przyszła na próbę, zobaczyła i powiedziała, co jej się podoba, co nie - zdradza aktor.
- Wspólnie dyskutujemy propozycję przyjęcia przeze mnie roli, omawiamy scenariusze - dodaje Gajos.
Aktor nie cierpi bankietów, tłum go przytłacza. Najlepiej czuje się u siebie. - Dom jest dla mnie azylem, gdzie powinno być miło, sympatycznie, bezpiecznie, ciepło. To jest moje terytorium - wyjaśnia.
Właśnie taki dom stworzyła mu Elżbieta. Ale nie jest samotnikiem. - Mamy grupę bliskich przyjaciół, z którymi lubimy się spotykać - opowiada artysta.
- Jednak nie wszystko jest takie idealne w naszym związku, ponieważ Elżbieta bardzo lubi spacerować, czego znowu ja nie cierpię - śmieje się Gajos. - No, ale żeby tylko takie ludzie mieli problemy.
Od 10 lat aktor zafascynowany jest fotografią cyfrową. Zdjęcia robi w teatrze, podczas wyjazdów na plenery filmowe, festiwale.
Fotografuje pejzaże, portretuje ludzi związanych ze swoją pracą, dokumentuje życie teatru, to, co się dzieje za kulisami. Długo nie chciał się zgodzić na prezentację prac. Ale ustąpił i miał już kilka wystaw, m.in. w Warszawie, Katowicach i Siedlcach.