Janosik na Słowacji i w Polsce?
Jak poinformowała "Rzeczpospolita", na poniedziałek, 14 października, przewidziano pierwszy klaps na planie nowego filmu Agnieszki Holland. Polska reżyserka, razem z córką Kasią Adamik (autorką pokazywanego na Warszawskim Festiwalu Filmowym obrazu "Szczek"), kręcą film o Janosiku.
Scenariusz "Prawdziwej historii Janosika i Uhocika" napisała młoda słowacka scenarzystka i reżyserka, Eva Borusovicova. Pracowała nad tekstem siedem lat, dokumentując temat i odwiedzając miejsca, w których żywa jest legenda Janosika.
"To bardzo piękny, poetycki tekst. Ma w sobie coś z atmosfery starych czeskich filmów, a jednocześnie słowacką lekkość. Mam zresztą słabość do słowackiej kultury. Jestem pod urokiem słowackich ludowych ballad, w których jest i poezja, i absurd, i okrucieństwo" - powiedziała "Rzeczpospolitej" Agnieszka Holland.
"W scenariuszu Borusovicovej czuje się nowe spojrzenie na Janosika; jest postacią tyleż uroczą, co tragiczną" - dodała reżyserka.
Producentem filmu jest Słowak, Rudolf Bierman. Niestety, na razie nie podpisał umowy ze stroną polską. Budżet "Janosika" wynosi 2,4 milionów dolarów (około 10 milionów złotych). Na wkład słowacki złożyły się między innymi 400 tysięcy dolarów z tamtejszego ministerstwa kultury oraz kolejne 400 tysięcy od parlamentu. Po raz pierwszy zdarzyło się, by słowacki parlament przeznaczył część środków na produkcję filmu. Słowacy liczyli na równe rozłożenie kosztów pomiędzy strony słowacką i polską, tymczasem polskiemu producentowi, Dariuszowi Jabłońskiemu, nie udało się zebrać takiej kwoty.
"Ze źródeł pozapaństwowych mam około 2 milionów złotych" - mówi producent.
"Niestety, nie zdołałem dotąd zainteresować projektem ani Telewizji Polskiej ani Ministerstwa Kultury. Wiosną pisałem do ministra Celińskiego, niedawno otrzymałem odpowiedź, że uruchomienie jakichkolwiek funduszy byłoby możliwe dopiero w przyszłym roku" - dodaje Dariusz Jabłoński.
W ekipie Holland i Adamik jest kilku polskich współpracowników. Nad koncepcją charakteryzacji i fryzur czuwa Waldemar Pokromski ("Zemsta"), dźwięk nagrywa Krzysztof Jastrząb ("Przedwiośnie"), trwają rozmowy z jedną z polskich montażystek. W obsadzie są również polscy aktorzy. Jedną z głównych ról, negatywnego bohatera Huntagę, gra Michał Żebrowski.
Zdjęcia na Słowacji mają potrwać do 15 grudnia. W przyszłym roku ekipa miała przyjechać do Polski. Czy tak się stanie - zależy przede wszystkim od finansowych decyzji ministerstwa i telewizji.
"Rozmowy na temat koprodukcji trwają. Ciągle mam nadzieję, że uda nam się zostać koproducentem" - mówi Dariusz Jabłoński.