Reklama

Jane Fonda czasami zapomina, że jest feministką. Dlaczego?

Jane Fonda jest dziś postacią ikoniczną nie tylko za względu na swoje osiągnięcia w aktorstwie, ale także za sprawą swojego zaangażowania w kwestie społeczne. Jest m.in. oddaną aktywistką na rzecz sytuacji kobiet. Choć jest feministką, to ostatnio zdradziła, że bardziej przywiązuje wagę do tego, czy podoba się mężczyznom niż kobietom. Nawet gdy tylko wybiera na wizytę do lekarza-mężczyzny, to też bardziej się mobilizuje, by wyglądać atrakcyjnie. 83-latka uważa, że to część jej DNA i najpewniej nawet na łożu śmierci nie zmieni swojego podejścia w tej kwestii.

Jane Fonda jest dziś postacią ikoniczną nie tylko za względu na swoje osiągnięcia w aktorstwie, ale także za sprawą swojego zaangażowania w kwestie społeczne. Jest m.in. oddaną aktywistką na rzecz sytuacji kobiet. Choć jest feministką, to ostatnio zdradziła, że bardziej przywiązuje wagę do tego, czy podoba się mężczyznom niż kobietom. Nawet gdy tylko wybiera na wizytę do lekarza-mężczyzny, to też bardziej się mobilizuje, by wyglądać atrakcyjnie. 83-latka uważa, że to część jej DNA i najpewniej nawet na łożu śmierci nie zmieni swojego podejścia w tej kwestii.
Jande Fonda /NBC/NBCU Photo Bank via Getty Images /Getty Images

Lektura ostatniego wywiadu, jakiego udzieliła Jane Fonda na łamach brytyjskiej edycji magazynu "Grazia", mogła skonsternować jej sympatyczki. Powiedziała w nim bowiem coś, co ma się nijak do wizerunku, który budowała przez dziesięciolecia. Cóż takiego stwierdziła?

"Jeśli mam brać udział w spotkaniu na Zoomie i wiem, że obecny będzie też mężczyzna, albo nawet jeśli idę do doktora i jest to mężczyzna - czuję się zawstydzona, mówiąc to - dokładam więcej starań, by lepiej wyglądać, niż w przypadku spotkania z kobietą" - powiedziała Jane Fonda. "Stałam się dorosła w latach 50. i to po prostu część mojego DNA. Prawdopodobnie będę się tak zachowywać nawet na łożu śmierci" - dodała. "Robię to, ponieważ muszę czuć, że oni myślą, że jestem atrakcyjna. Nie mam na myśli, że seksowna. Po prostu chcę, by uważali, że dobrze wyglądam, jak na swój wiek".

Reklama

Jane Fonda - życie uczuciowe

Gwiazda filmów "Czyż nie zabija się koni" i "Sposób na teściową" miała nad wyraz bogate życie uczuciowe - trzykrotnie wychodziła za mąż. Sakramentalne "tak" powiedziała francuskiemu reżyserowi, scenarzyście i bon vivantowi, Rogerowi Vadimowi, działaczowi społecznemu Tomowi Haydenowi i potentatowi medialnemu Tedowi Turnerowi. Jej ostatnim partnerem był producent muzyczny Richard Perry - rozstali się w 2017 r. po ośmiu latach związku. Obecnie jest singielką i chyba nią już zostanie, bo jak przyznała rok temu w rozmowie z dziennikiem "Guardian", wycofała się z rynku matrymonialnego. "Zamknęłam mój sklep" - stwierdziła wtedy dowcipnie.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Jane Fonda | feministka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy