Reklama

Jan P. Matuszyński laureatem Paszportu "Polityki"

Jan P. Matuszyński, reżyser filmu "Ostatnia Rodzina", został laureatem Paszportu Polityki w kategorii "film". Prowadzący wtorkową galę zauważyli, że na sali zabrakło przedstawicieli najwyższych władz państwowych.

Jan P. Matuszyński, reżyser filmu "Ostatnia Rodzina", został laureatem Paszportu Polityki w kategorii "film". Prowadzący wtorkową galę zauważyli, że na sali zabrakło przedstawicieli najwyższych władz państwowych.
Jan P. Matuszyński prezentuje Paszport "Polityki" /Leszek Szymański /PAP

Nominacje do tegorocznych Paszportów "Polityki", obok Matuszyńskiego, otrzymali także: Bartosz M. Kowalski ("Plac zabaw") oraz Tomasz Wasilewski ("Zjednoczone stany miłości").

Matuszyńskiego nagrodzono "za twórcze poszerzenie formuły kina biograficznego oraz perfekcyjną współpracę z aktorami". - To mój ulubiony paszport. Mam nadzieję, że żaden inny nie będzie mi potrzebny - powiedział zwycięzca.

W tym roku zwycięzców "Paszportów" wyłoniono po raz 24. Nagrody przyznawane są młodym twórcom w siedmiu dziedzinach: film, teatr, literatura, sztuki wizualne, muzyka poważna, muzyka popularna i - w tym roku po raz pierwszy - kultura cyfrowa. "Paszporty" wyróżniają młodych artystów za szczególny wpływ na polską kulturę. Prowadzący wtorkową galę zauważyli, że na sali zabrakło przedstawicieli najwyższych władz państwowych.

Reklama

Za pracę na polu teatralnym, za "teatr kameralny i empatyczny, z polotem i humorem podejmujący tematy, zepchnięte na margines" wyróżniono reżyserkę Annę Smolar. Odbierając nagrodę reżyserka przypomniała o trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się warszawski Teatr Żydowski, pozbawiony własnej siedziby, zmuszony do występowania w wynajmowanych przestrzeniach, a także o konflikcie między zespołem a dyrekcją Teatru Polskiego we Wrocławiu.

"Paszport" w tej kategorii wręczała dziennikarka Agata Kyzioł oraz dwójka aktorów z wrocławskiej placówki, którzy na scenę wyszli z zaklejonymi taśmą ustami - znak protestu przeciw nowemu dyrektorowi Teatru Polskiego Cezaremu Morawskiemu. "Podziwiam wrocławską publiczność, która stoi murem za artystami" - powiedziała Smolar.

W dziedzinie literatury "Paszport" otrzymała Natalia Fiedorczuk-Cieślak za książkę "Jak pokochać centra handlowe". Nagrodę otrzymała "za wnikliwy portret współczesnej Polski, widzianej od strony matek z wózkami, niebanalny obraz macierzyństwa, a także za żywy i pełen humoru język". - Jesteśmy w trudnym momencie dla kultury, literatury i innych dziedzin - podkreśliła laureatka. - Mam nadzieję, że to sprawi, że będziemy robić rzeczy lepsze, bardziej wwiercające się w świadomość - dodała.

"Paszport" w kategorii sztuk wizualnych, za "intrygujące połączenie duchowości z aktywizmem, konserwatyzmu z otwartością i prowincjonalizmu z europejskością" otrzymał Daniel Rycharski. Artysta tłumaczył, że "chciał zwrócić uwagę na problemy wsi, które nie są pierwszym tematem wśród inteligencji w Warszawie". - Nieprawdą jest, że współczesna wieś nie ma własnej kultury - zaznaczył.

Za dokonania na polu muzyki poważnej kapituła wyróżniła dyrygentkę Marzenę Diakun. - Mam nadzieję, że ten paszport będzie dla mnie przepustką do polskich filharmonii i polskich scen - przyznała artystka, która od 2015 r. jest dyrygentką asystentką w Orchestre Philharmonique de Radio France.

W kategorii "muzyka popularna" wygrał saksofonista i kompozytor Wacław Zimpel, dzięki swojej ostatniej solowej pracy "Lines". Nagrodę otrzymał za "przełamywanie granic w muzyce, za autorskie, poparte świetnymi umiejętnościami, łączenie różnych tradycji i szukanie w nich tego, co wspólne i uniwersalne".

Pierwszym zwycięzcą w kategorii "kultura cyfrowa" - obejmującego wszelkie formy kultury, których formą wyjściową jest kod programowania, ze szczególnym uwzględnieniem gier wideo na komputery, konsole, urządzenia przenośne, aplikacje i różnorodne formy internetowe - został Michał Staniszewski za grę "Bound".

Tradycyjnie, przyznano także Nagrodę Kreatora Kultury, wręczaną najwybitniejszym polskim twórcom. W tym roku nagrodzono nią jednego z najważniejszych polskich muzyków jazzowych, saksofonistę i pedagoga Jana "Ptaszyna" Wróblewskiego, za "bycie dobrym duchem muzyki jazzowej w Polsce od jej prapoczątków aż do dziś". - Paszport się przyda, bo stary właśnie się skończył - żartował muzyk.

"Paszporty", przyznawane co roku przez tygodnik "Polityka", to symboliczny dokument tożsamości, otwierający artystom "drogę w świat". Wyróżnia twórców utalentowanych, przekraczających granice w sztuce, trafiających nie tylko do krajowego, ale także zagranicznego odbiorcy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Paszporty Polityki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy