Reklama

Jan Nowicki: "Ja tracę pamięć". Co dzieje się z aktorem?

"Ja zwariuję, ja nie tak powinienem mówić. Ja tracę pamięć" - powiedział Jan Nowicki, dodatkowo przeklinając na wizji. Artysta był gościem Małgorzaty Domagalik w internetowym programie "Niech Gadają!". Co dzieje się z 82-letnim aktorem?

"Ja zwariuję, ja nie tak powinienem mówić. Ja tracę pamięć" - powiedział Jan Nowicki, dodatkowo przeklinając na wizji. Artysta był gościem Małgorzaty Domagalik w internetowym programie "Niech Gadają!". Co dzieje się z 82-letnim aktorem?
Jan Nowicki /AKPA

"80 lat to nie żarty. Wszyscy postanowili mnie z tego powodu uczcić. Jestem człowiekiem wstydliwym. Nie lubię bywać na premierach, kłaniać się, być w centrum zainteresowania, co tak wspaniale robią aktorzy amerykańscy. Bycie ważnym to udręka" - powiedział Jan Nowicki w 2019 roku przy okazji swojego jubileuszu.

Jan Nowicki traci pamięć

Jan Nowicki to jeden z najpopularniejszych polskich aktorów, odtwórca ponad stu ról filmowych, tytułowy Wielki Szu w filmie Sylwestra Chęcińskiego i Kettling w "Panu Wołodyjowskim" Jerzego Hoffmana.

Reklama

Teraz aktor ma już 82 lata [w listopadzie 2022 roku skończy 83 - red.] i zaczyna odczuwać problemy zdrowotne. Przyznał się do tego w niedawnej rozmowie z Małgorzatą Domagalik w 19. odcinku internetowego programu "Niech Gadają!" na Kanale Sportowym.

Aktor przyznał, że obecnie woli pisać niż mówić, bo trudno mu się rozmawia.

"Jestem teraz starszym panem i uważam, że najważniejsze rozmowy to są te bez słów. Trudno wyrazić to, co człowiek ma do powiedzenia. Stąd też zabrałem się za pisanie, bo mam czas do namysłu. Chciałbym pisać lepiej, ale za późno się za to zabrałem" - wyznał.

"Kiedyś byłem wygadany"

Po chwili aktor zamilkł i przerwał rozmowę.

"Ku***, jak się trudno rozmawia. Ja w ogóle nie mogę wystartować... Kiedyś byłem wygadany, szło mi to jak po maśle, a teraz, jak mam mówić, to coś mnie boli" - oświadczył.

Aktora chciała uspokoić prowadząca, ale to niewiele dało.

"Ja zwariuję, ja nie tak powinienem mówić. To, co mówię, nie jest ciekawe, jest okropne" - dodał rozdrażniony.

Nowicki w rozmowie z Domagalik powiedział wprost, że zaczyna tracić pamięć. W codziennym funkcjonowaniu pomaga mu żona, Anna Kondratowicz. Para wzięła ślub w 2016 roku. Początkowo kobieta była menedżerką aktora i pomagała mu przy pisaniu książek.

"Boję się włączyć żelazka do prasowania, wszystkiego, co ma związek z prądem. To nie jest mój świat. Mam to szczęście, że spotkałem Anusię, która znakomicie się w tym odnajduje. Do tego ma dziką pamięć, czego jej nie zazdroszczę, bo to musi być bardzo bolesne, jak się tyle pamięta" - wyznał aktor. "Ja tracę pamięć (...) i wcale nie jest mi smutno" - dodał.

Jan Nowicki przyznał, że czuje się staro i myśli o śmierci.

"Mnie niezwykle interesuje śmierć. Ona jest dla mnie bardzo istotna. Żyjemy w objęciach śmierci. Nie sposób się tym nie zajmować. Wszystko umiera, przyroda umiera, ludzie umierają" - stwierdził aktor.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jan Nowicki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy