Reklama

Jamie Lee Curtis wspomina swoich rodziców. "Tęsknię za nimi już tak długo"

We wtorek 2 października minęło 19 lat, od kiedy pożegnaliśmy aktorkę Janet Leigh. Z kolei w weekend przypadła 13. rocznica śmierci Tony'ego Curtisa. Legendy kina wspomniała Jamie Lee Curtis, ich córka, we wpisie na Instagramie.

Laureatka Oscara za drugoplanową rolę w filmie "Wszystko wszędzie naraz" zamieściła w mediach społecznościowych czarnobiałą fotografię, przedstawiającą jej rodziców. Janet Leigh zmarła w 2004 roku w wieku 77 lat. Tony Curtis odszedł w 2010 roku. Miał 85 lat. 

Jamie Lee Curtis wspomina swoich rodziców

"Tęsknię za nimi od tak dawna, a z ich działań wiem, że dziś staliby z członkami Gildii Aktorów Ekranowych [SAG] i prowadzili słuszną walkę, by chronić swoją i naszą tożsamość" - napisała Curtis, nawiązując jednocześnie do trwającego wciąż strajku SAG. 

Reklama

Aktorka nigdy nie ukrywała, jak wdzięczna jest swoim rodzicom i jak bardzo jej ich brakuje. W grudniu świętowała umieszczenie "Psychozy" Alfreda Hitchcocka, za którą jej matka otrzymała nominację do Oscara, na liście stu najlepszych filmów wszech czasów według magazynu "Variety". 

"Obudziłam się rano, tęskniąc za mamą i życząc sobie, by mogła zobaczyć piękną rodzinę, którą mam, oraz jej dwie córki, które mają się dobrze. I żeby mogła cieszyć się tym magicznym, kreatywnym okresem, który przechodzę" - pisała na Instagramie Curtis, która była właśnie w środku oscarowej kampanii filmu "Wszystko wszędzie naraz". 

"Cud filmów polega na tym, że są one wieczne. Jak wspaniale jest widzieć jej dziedzictwo dzięki kochanemu portalowi 'Variety', który uznał jej film za najwspanialszy w historii" - kontynuowała. 

Wcześniej Curtis zdradziła, że ilekroć trafia na wspólne zdjęcia swoich rodziców, jest pod wrażeniem nie tylko ich "niezwykłej miłości, ale też głębokiej miłości i ambicji". Nie wspomniała, jak burzliwe bywało małżeństwo aktorskiej pary. 

Jamie Lee Curtis dedykuje nagrody swoim rodzicom

Odbierając nagrody za "Wszystko wszędzie naraz", aktorka poświęciła rodzicom chwilę podczas swojej mowy. Gdy niespodziewanie otrzymała wyróżnienie SAG, przez długi czas zbierała się, by coś powiedzieć. "Mam na sobie obrączkę, którą mój ojciec dał mamie... Przy okazji, pod koniec się nienawidzili" - powiedziała w końcu. "Ale moja siostra Kelly i ja jesteśmy wynikiem miłości". 

"Tata był z Węgier, mama z Danii, nie mieli nic, a stali się tymi ogromnymi gwiazdami w branży, którą tak bardzo kochali. Moi rodzice byli aktorami" - kontynuowała. Z kolei, gdy kilka tygodniu później odbierała Oscara za tę samą rolę, zaznaczyła, że jej rodzice byli kiedyś nominowani. Następnie dedykowała im swoją nagrodę. 

Janet Leigh i Tony Curtis: Burzliwe małżeństwo gwiazd

Janet Leigh i Tony Curtis byli małżeństwem od 1951 do 1962 roku. "Przez pewien czas byliśmy złotą parą Hollywood" - wspominał aktor. "Byłem bardzo oddany Janet, poza tym to był szczyt mojej kariery, ale w jej oczach ten sukces zaczął znikać. Zdałem sobie sprawę, że kimkolwiek bym nie był, nie wystarczało to Janet. To mnie zraniło i złamało mi serce". 

Tak jak mówiła Curtis, końcówka małżeństwa ich rodziców to ciągłe kłótnie, często pod wpływem alkoholu. Gwoździem do trumny ich związku była rodzinna wyprawa do Argentyny, gdzie Curtis kręcił film "Tara Bulba". Tam zakochał się w swojej koleżance z planu, zaledwie siedemnastoletniej Christine Kaufmann. 

Podczas ich ostatniej kłótni Leigh wepchnęła sobie do ust garść tabletek. Curtis uderzał ją w plecy, aż nie wypluła większości z nich. Po powrocie do Los Angeles wyprowadził się i zamieszkał z Kaufmann, którą później poślubił. Leigh wyszła powtórnie za mąż za Boba Brandta, maklera giełdowego.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jamie Lee Curtis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy