Reklama

James Cameron plagiatorem?

Reżyser James Cameron i reprezentująca go agencja International Creative Management, zostali pozwani do sądu przez pewną parę z Australii, która zarzuca popularnemu reżyserowi plagiat. Pozew wpłynął do sądu federalnego we wtorek, 9 kwietnia. Sprawa dotyczy kontynuacji przeboju "Terminator", filmu "Terminator 2: Judgment Day".

Filia i Constantinos Kourtis zarzucają Jamesowi Cameronowi, iż podczas prac nad filmem "Terminator 2" wykorzystał ich pomysły. Australijska para dowodzi, iż w 1987 napisali historię zatytułowaną "The Minotaur" i wysłali scenariusz do kilku wytwórni. Według nich, kiedy w 1989 roku Constantinos Kourtis przebywał w Hollywood podczas Australian Film Commission, reżyser zadzwonił do niego i powiedział, iż "bardzo spodobał mu się pomysł" i jego agencja skontaktuje się w prawie nabycia praw do "The Minotaur" w najbliższym czasie.

Reklama

Kiedy w 1991 roku na ekrany kin wszedł film "Terminator 2", para odkryła, iż pomysł opowieści został "skradziony" z ich historii - dowodzą w pozwie prawnicy Kourtisów. Para twierdzi również, iż część pomysłów z "The Minotaur" znalazło się także w przeboju "Głębia", który wszedł na ekrany kin w sierpniu 1989 roku.

Mimo iż od premier obu filmów upłynęła ponad dekada, powodzi uważają, iż wciąż mają prawo do roszczeń, gdyż oba filmy do dnia dzisiejszego generują pokaźne zyski, chociażby ze sprzedaży gadżetów związanych z historiami, czy gier komputerowych powstałych w oparciu o filmowe opowieści.

Kourtisowie domagają się od pozwanych "naprawienia szkód" oraz umieszczenia ich nazwisk w napisach filmów "Terminator 2" oraz "Terminator 3: Rise of the Machines", trzeciej części opowieści.

Na razie sprawy nie skomentowali przedstawiciele Jamesa Camerona, do zarzutów zamieszczonych w pozwie nie chcą się również odnosić przedstawiciele firmy International Creative Management.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: James Cameron | film | para | agencja | International
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy