James Cameron nie wytrzymał. "Mamy dość siedzenia na zadkach!"
Od momentu, gdy w kinach debiutował film "Avatar", minęło już 13 lat. Teraz widzowie w końcu doczekali się drugiej części tego hitu. Twórca serii od kilku tygodni udziela wielu wywiadów, nie tylko o swoich filmach, ale również o kinematografii w ogóle. W jednej z ostatnich z rozmów odniósł się do portali streamingowych. Nie ukrywa, że nie ma o nich dobrego zdania.
Jego najnowszy film "Avatar: Istota wody" w ciągu niespełna miesiąca od premiery zarobił już 1,730 miliarda dolarów i zajmuje siódme miejsce na liście najbardziej kasowych filmów wszech czasów. James Cameron powodów do zadowolenia ma znacznie więcej, ale najbardziej cieszy go to, że widzowie znów chętnie odwiedzają kina, które w okresie pandemii zaczęły przegrywać ze streamingami.
Być może to tylko kokieteria, ale James Cameron zapewnia, że nie liczy się dla niego to, na którym miejscu listy kasowych rekordów wszech czasów uplasuje się jego drugi "Avatar". "Myślę o tym wszystkim bardziej pod kątem powrotu widzów do kin na całym świecie. Robią to nawet w Chinach, pomimo tego wielkiego nawrotu zarażeń. W ten sposób mówimy jako społeczeństwo: "Potrzebujemy tego! Potrzebujemy chodzić do kin! Dość już z tymi streamingami! Mamy dość siedzenia na zadkach!" - powiedział reżyser obu części "Avatara" w rozmowie z "Variety".
Kwestia finansowa interesuje Camerona tylko z jednego powodu - gdyby "Avatar: Istota wody" nie zarobił w kinach odpowiedniej kwoty, nie byłoby szans na nakręcenie kolejnych części. Tym jednak reżyser nie musi się już jednak przejmować. "Wygląda na to, że jesteśmy w takim gazie, że w przeciągu kilku dni wyjdziemy na zero albo i zaczniemy zarabiać. Mogę więc założyć, że będę musiał zrobić następne kontynuacje. A to oznacza, że będę miał co robić przez kolejne sześć, siedem lat" - przyznał niedawno w podcaście Chrisa Wallace’a.
Harmonogram realizacji kolejnych części swojego hitu Cameron ma już opracowany w szczegółach. "Niedługo siądziemy z ludźmi z Disneya do dyskusji na temat planu związanego z 'Avatarem 3'. Nakręciliśmy go już w całości i jesteśmy na zaawansowanym etapie postprodukcji. Przygotowujemy efekty wizualne. Scenariusze 'Avatara 4' i 'Avatara 5' są już napisane. Nakręciliśmy nawet trochę scen do czwórki. Rozpoczęliśmy tym samym sagę, która składać się będzie z kilku filmów" - stwierdził reżyser.