Reklama

James Bond w rękach Amerykanów. Były agent 007 komentuje szokujące zmiany

Kilka dni temu okazało się, że sprawujący dotąd władzę nad franczyzą o Jamesie Bondzie Barbara Broccoli i Michael G. Wilson oddali kontrolę kreatywną nad serią w ręce Amazon MGM Studios. Zmianę tę skomentował właśnie jeden z odtwórców roli kultowego agenta 007 Timothy Dalton. Brytyjczyk nie przebierał w słowach.

Nowy Bond w rękach Amazona

W czwartkowy wieczór świat obiegła niespodziewana informacja prosto ze świata Jamesa Bonda. Barbara Broccoli i Michael G. Wilson oficjalnie poinformowali, że Amazon MGM Studios przejęło od nich kreatywną kontrolę nad franczyzą. Informacja ta zszokowała branżę i doczekała się niemal natychmiastowej reakcji ze strony Daniela Craiga, ostatniego Bonda, który wyraził wdzięczność, że mógł pracować z rodziną Broccolich jako najsłynniejszy agent jej królewskiej mości. 

"Mój szacunek, podziw i miłość do Barbary i Michaela pozostają niezmienne. Życzę Michaelowi długiej, relaksującej (i w pełni zasłużonej) emerytury. A w przypadku Barbary, niezależnie od tego, jakich przedsięwzięć się podejmie, wiem, że będą spektakularne i mam nadzieję być ich częścią" - napisał Craig w oficjalnym oświadczeniu cytowanym przez Filmweb.

Reklama

Tymczasem Jeff Bezos, szef Amazona, zaczął już działać, by jak najszybciej dostarczyć fanom 007 nowych informacji. W końcu już cztery lata wyczekiwane jest ogłoszenie tego, kto przejmie rolę Jamesa Bonda po Danielu Craigu. Szef zarządu Amazon.com i postanowił zadać fanom kultowej serii zaskakujące pytanie. 

W swoim najnowszym poście w mediach społecznościowych, w którym opublikował informacje o przejęciu interesów od Broccoli i Wilsona, spytał fanów, kogo widzieliby jako Bonda. Czy naprawdę pozwoli, by to głosy wielbicieli serii zdecydowały o tym, kto zagra nowego Bonda? Czas pokaże

Koniec pewnej epoki

Przejęcie franczyzy Jamesa Bonda oznacza, że pierwszy raz w historii serii o wyglądzie nowego filmu o agencie 007 nie będzie decydować rodzina Broccolich. To szokująca informacja, ponieważ nie tylko była ona od początku producentami dzieł o Bondzie, ale również dlatego, że to właśnie ona przeniosła książkowego bohatera na ekrany kinowe w 1962 roku i robiła to aż do teraz. 

Nie dość, że to koniec pewnej epoki, to też wielki przełom, którego wygląd na ten moment trudno sobie wyobrazić. W końcu do tej pory dobro narodowe Wielkiej Brytanii, ikona brytyjskiej kultury, była w rękach Brytyjczyków. Jaki więc przybierze kształt ta słynna seria po przejęciu przez Amerykanów? 

Na ten moment nie zdradzono żadnych szczegółów o nowej części przygód agenta. Nie należy się jednak spodziewać zmian, które spowodują, że Bond przestanie utożsamiać to, za co pokochali go fani, bowiem Broccoli i Wilson pozostaną współwłaścicielami franczyzy.

Timothy Dalton: Byłem zszkowany

Na całą sytuację zareagował właśnie Timothy Dalton, który w rolę Jamesa Bonda wcielił się w filmach "W obliczu śmierci" i "Licencja na zabijanie". Aktor promuje właśnie drugi sezon serialu "1923", ale w wywiadzie dla "Radio Times" znalazł chwilę, aby odnieść się do zmian.

"Byłem bardzo zdziwiony, zszokowany. Barbara to moim zdaniem fantastyczna kobieta i producentka, podobnie jak jej ojciec Cubby Broccoli, z którym się świetnie dogadywałem i bardzo polubiłem. Miał decydującą rolę przy każdym projekcie. Jeśli coś nie było po jego myśli, to nie mogło zostać zrealizowane. Szkoda, że go już z nami nie ma. Tylko tyle mogę powiedzieć. Dobrze sobie radził z prowadzeniem tego przedstawienia, ale teraz go już nie ma" - wyznał Dalton.

"To wspaniała marka. Filmy obierały różne kierunki na przestrzeni lat, ale zawsze łączyło je coś bardzo ważnego. Mam nadzieję, że Amazon chwyci się tego i da ludziom coś ekscytującego i rozrywkowego. Tak czy siak, życzę im powodzenia. Życzę im wszystkiego, wszystkiego najlepszego. Będą robić wszystko, żeby zarobić jak najwięcej pieniędzy, więc mam nadzieję, że zrobią też dobre filmy" - podsumował Brytyjczyk w wywiadzie dla "Radio Times".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: James Bond
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy