Reklama

Jak to się robi... po amerykańsku?

Aż trzy z czterech piątkowych premier to amerykańskie produkcje, w których zobaczymy ulubieńców nastolatków: Justina Timberlake'a ("The Social Network"), Milę Kunis ("Czarny łabędź") i Taylora Lautnera (seria "Zmierzch").

"To tylko seks" (recenzja / galeria) to amerykańska komedia romantyczna, w której nie zabraknie jednak odważnych obyczajowo tematów i niepoprawnego humoru. Bohaterowie filmu: Dylan (Justin Timberlake) i Jamie (Mila Kunis) - nie mają jeszcze zamiaru się ustatkować. Kiedy zajmująca się rekrutacją dla nowojorskiej firmy Jamie próbuje swoich umiejętności usiłując zwerbować dyrektora artystycznego z Los Angeles, Dylana, oboje szybko odkrywają, że są bratnimi duszami. Mając za sobą wiele nieudanych związków, gotowi są zrezygnować z miłości i skupić się na przyjemnościach. Reżyserem filmu jest Will Gluck, którego ostatni obraz - "Łatwą dziewczynę" - mogliśmy niedawno oglądać na naszych ekranach.

Reklama



Thriller "Porwanie" (recenzja / galeria) to nowy obraz Johna Singletona, twórcy m.in."Za szybkich, za wściekłych". Gwiazdą obrazu jest jednak znany z ekranizacji książkowego cyklu "Zmierzch" Taylor Lautner, który wciela się w postać Nathana Harpera, natrafiającego na stronie internetowej poświęconej osobom zaginionym na... swoje zdjęcie z dzieciństwa. Kiedy mężczyzna zorientuje się, że jego życie to starannie spreparowane kłamstwo, przyjdzie mu zmierzyć się z ekipą płatnych zabójców. Młodemu gwiazdorowi partnerują na ekranie: Lily Collins ("Ksiądz 3D"), Alfred Molina ("Kod da Vinci") oraz Sigourney Weaver ("Obcy").


Amerykański horror "Inkarnacja" (recenzja / galeria) zrealizowali dwaj reżyserzy pochodzący ze Szwecji, Bjorn Stein i Mans Marlind. Bohaterka filmu - lekarz psychiatra Cara Jessup (Julianne Moore) - specjalistka w dziedzinie rozpoznawania syndromu osobowości mnogiej, spotyka się z przypadkiem chorego psychicznie pacjenta-przestępcy (Jonathan Rhys Meyers). Kontakt z czystym złem uosabianym przez pacjenta podważa teorie naukowe Cary i niebezpiecznie wpływa na jej życie prywatne. Wkrótce tajemnicza śmierć ojca Cary zainicjuje serię niebezpiecznych zdarzeń, w które kobieta zostanie wplątana razem z własną córką.


Ostatnia premierą tygodnia jest polska produkcja. Wyreżyserowana wspólnie przez znanego dramaturga Ingmara Villqista i cenionego operatora Adama Sikorę "Ewa" (recenzja /galeria) to opowieść "o silnych relacjach emocjonalnych między kobietą i mężczyzną, którzy muszą żyć normalnie w nienormalnych warunkach". W filmie przedstawiono kilka tygodni z życia śląskiej rodziny z biednej dzielnicy robotniczej. Ojciec traci pracę w kopalni, gdzie spędził wiele lat. Rozpoczyna się proces destabilizacji rodziny. Kobieta zatrudnia się jako sprzątaczka w agencji towarzyskiej - idzie do tej pracy tak, jak poszłaby do każdej innej, "bo trzeba pracować, płacić rachunki, kształcić dzieci, jeść, troszczyć się o starszych i chorych rodziców". W obsadzie "Ewy" znaleźli się m.in. Barbara Lubos-Święs, Andrzej Mastalerz, Anna Guzik, Aleksandra Popławska i Robert Talarczyk.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Zastanawiasz się, jak spędzić wieczór? A może warto obejrzeć film? Sprawdź nasz repertuar kin!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: jak to się robi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy