Jak powstała książka o Bogusławie Lindzie?
Podobno Bogusław Linda niewiele mówi. Ale w rozmowie z Magdą Umer gwiazdor kina uchylił drzwi do swojego życia. Możemy się o tym przekonać, czytając książkę-wywiad "Zły chłopiec". Co ciekawe, Umer i Linda już wcześniej wiele ze sobą rozmawiali, tyle że jako... sąsiedzi.
"Zrobiłam kiedyś z Bogusiem wywiad do jakiegoś kolorowego pisma. Nie pamiętam, kto nas o to poprosił. I ten wywiad bardzo skrócono, a nam było żal tych skrótów, bo to była ciekawa rozmowa. I kiedy wydawnictwo Pascal zwróciło się do żony Bogusia z prośbą o wydanie książki o mężu, z jej wspaniałymi zdjęciami, Lidka przypomniała sobie o tamtej rozmowie i zadzwoniła do mnie" - tak o okolicznościach powstania książki "Zły chłopiec" w rozmowie z PAP Life opowiada Magda Umer.
Umer jest osobą o wielu talentach. To jednocześnie pieśniarka, dziennikarka, scenarzystka i reżyserka. Przyjaźniła się z Agnieszką Osiecką, a jej matką chrzestną była Kalina Jędrusik. Po sąsiedzku mieszka zaś właśnie z Bogusławem Lindą.
"Jestem sąsiadką Bogusia od chyba już 18 lat. Wiele razy rozmawialiśmy. Te rozmowy sprawiały nam obojgu dużą przyjemność i po prostu przelaliśmy je na karty książki" - mówi autorka wywiadu. Podczas autoryzowania wywiadu Linda okazał się bardzo liberalny. Prawie niczego nie skreślił.
Umer pracowała z Lindą w wymarzonych warunkach na Mazurach. "Wydawnictwo zafundowało nam trzydniowy pobyt w spa w Ostródzie. Lidka pilnowała, abyśmy nie tylko wypoczywali w luksusie, ale i pracowali" - wspomina Umer.
Książka okazale prezentuje się od strony wizualnej. Zdaniem autorki to zasługa Lidii Popiel (żony Lindy): "To ona znalazła stare, archiwalne zdjęcie i zrobiła nam sesję zdjęciową na terenie prowadzonej przez Bogusia Warszawskiej Szkoły Filmowej, przy ulicy Zajączka 7".