Reklama

Jadwiga Barańska i Jerzy Antczak: Szykują się na diamentowe gody

Wzięli ślub, ale pięć lat nie mieszkali razem. Kto wie, jak potoczyłyby się ich dalsze losy, gdyby nie pewna propozycja.

"Brzydka, chuda i niezdolna" - Jerzy Antczak, młody asystent w łódzkiej Filmówce, nie miał litości dla 17-latki, która stanęła przed komisją. Jadwiga Barańska oblała więc egzamin. Ponieważ do Warszawskiej Szkoły Teatralnej zdawało się nieco później, spróbowała szczęścia również tu. I znów bez sukcesu. Kiedy załamana szła korytarzem uczelni, z pokoju egzaminacyjnego wyszedł Aleksander Bardini. Podbiegł do dziewczyny. - Mnie się wydaje, że pani powinna w tym zawodzie pracować. Niech się pani postara o jakąś pracę blisko teatru, a za rok proszę zdawać jeszcze raz - powiedział.

Reklama

Ten rok Jadwiga Barańska spędziła jako pracownica kulturalno-oświatowa w Zakładach Dziewiarskich w Łodzi. Po roku egzamin zdała śpiewająco. Wkrótce została żoną Jerzego Antczaka, asystenta, który niegdyś tak bezlitośnie ją oblał.

Ślub cywilny wzięli 6 września 1956 r., kościelny w drugi dzień Bożego Narodzenia. Pora była nietypowa: piąta rano. Państwo młodzi po prostu nie mieli w co się ubrać. Cały dobytek Jerzego Antczaka mieścił się w niewielkiej walizce. Zamieszkali u Jadwigi w kamienicy przy ulicy Piotrkowskiej. 30-metrowe mieszkanie, a właściwie pokój z używalnością reszty z inną rodziną, dzielili z mamą przyszłej aktorki, panią Marią (zwaną Minią), szkockim terierem Bugim, krukiem Kuniem oraz Koteczką. Okna wychodziły na obskurne, zaśmiecone podwórko.

W takich warunkach spędzili pierwsze trzy lata małżeństwa. Wtedy Jadwiga Barańska skończyła studia i dostała angaż w teatrze w Warszawie. Jerzy Antczak został w Łodzi. Przez kolejne pięć lat byli małżeństwem na odległość i kto wie, jak dalej potoczyłyby się ich losy, gdyby nie pewna propozycja. Wiosną 1963 r. Jerzy Antczak otrzymał od prezesa radiokomitetu Włodzimierza Sokorskiego ofertę objęcia stanowiska Naczelnego Reżysera Telewizji Polskiej po Adamie Hanuszkiewiczu. - Nie będę cię zmuszać do niczego. Podejmiesz decyzję, jaką ci podyktuje rozum - powiedziała pani Jadwiga, kiedy mąż zapytał o radę. - Po pięciu latach rozłąki dom potrzebuje rozsądku - dodała.

Po tej rozmowie Jerzy Antczak już wiedział, jak powinien postąpić. Ostatniego dnia 1964 r. przyszedł na świat syn Jadwigi Barańskiej i Jerzego Antczaka. Imię Mikołaj otrzymał po dziadku reżysera. W opiece nad dzieckiem zapracowanym rodzicom pomagała nieoceniona pani Maria.

Różnili się i uzupełniali. On, bałaganiarz, "kartofel z Wołynia", jak mawiał o sobie ze względu na miejsce urodzenia. Ona - uporządkowana jak "kancelaria III Rzeszy" - tak określał ją mąż z uwagi na kurlandzkie geny (matka Jadwigi była z domu Rhode, urodziła się na Litwie i miała pruskich przodków). To żona podsunęła reżyserowi pomysł filmowej adaptacji "Nocy i dni". Było lato 1969 roku, rodzina z synem spędzała urlop w Jugosławii. Siedzieli na kamienistej plaży, kiedy pani Jadwiga powiedziała od niechcenia: - Przed wyjazem słyszałam w radiu, jak Gustaw Holoubek czytał "Noce i dnie". Zrobiło to na mnie olbrzymie wrażenie. A może byś to przeczytał? Jerzemu Antczakowi powieść wydawała się tak nudna, że nigdy nie doczytał jej do końca. Ale słowa żony wziął do serca i po powrocie do Warszawy zagłębił się w lekturze. I doznał olśnienia: przecież to ogromna szansa dla nich obojga, bo od początku było jasne, że rolę Barbary Niechcic może zagrać tylko Jadwiga.

Pierwszy klaps na planie filmu padł jesienią 1972 r. Reżyser poświęcił mu ponad dwa lata swojego życia. 513 dni zdjęciowych. Film obejrzało do dziś 22 miliony widzów.

W grudniu 1978 r. Jerzy Antczak z żoną i synem zamieszkali w USA. W Ameryce byli już dwa lata wcześniej, kiedy "Noce i dnie" otrzymały nominację do Oscara, ale tym razem wyjechali na dłużej. Jerzy Antczak, który stał się w świecie filmu człowiekiem wpływowym, uniósł się honorem i złożył dymisję z funkcji szefa studia filmowego Nurt, kiedy Wojciechowi Hasowi nie pozwolono zrealizować w tym studiu adaptacji "Czerwonych tarcz" Jarosława Iwaszkiewicza. Dzięki wsparciu znajomego z

kręgów władzy Ryszarda Frelka reżyser dostał posadę Radcy Kulturalnego ambasady PRL w Waszyngtonie. Po kilku miesiącach z nominacji szefa Radiokomitetu Macieja Szczepańskiego został szefem Przedstawicielstwa Telewizji Polskiej w Nowym Jorku d/s Koprodukcyjnych. Kiedy strajki w sierpniu 1980 r. zmiotły ekipę Gierka oraz jego zaufanego szefa telewizji, Jerzy Antczak już wiedział, że także dla niego oznacza to kłopoty.

Zrezygnował ze stanowiska i odesłał do Polski legitymację partyjną. Choć trudno uznać go za opozycjonistę, udało mu się przekonać władze USA, że padł ofiarą walki dwóch frakcji partyjnych i w styczniu 1981 r. otrzymał azyl polityczny. Co ciekawe, po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego o azyl w USA poprosił również były szef Antczaka, ambasador PRL w Waszyngtonie, Romuald Spasowski, co Sąd Wojskowy PRL uznał za zdradę, skazując go jesienią 1982 r. na karę śmierci.

W USA Jerzy Antczak nie zrobił już filmu. Przeprowadzili się na zachodnie wybrzeże do Los Angeles, gdzie reżyser został wykładowcą w szkole filmowej. Syn skończył fizykę, został programistą komputerowym. W USA odniósł sukces zawodowy.

Jerzy Antczak zawsze powtarzał, że nigdy nie rozstał się z Polską, więc gdy stało się to możliwe, zaczęli przyjeżdżać do ojczyzny. - Ja tam jestem szczęśliwa - mówi aktorka o swoim życiu w USA, ale zawsze dodaje, że jej przynależność do narodu polskiego jest niewyobrażalnie silna. - W Polsce jestem u siebie - powtarza.

W latach 90. Jerzy Antczak zrealizował w kraju kilka produkcji, m.in. "Chopin. Pragnienie miłości", filmowy debiut Piotra Adamczyka. Jadwiga Barańska, współscenarzystka filmu, zagrała też matkę Chopina. To był jej powrót na duży ekran po kilkudziesięciu latach.

We wrześniu minie 59. rocznica ślubu Jadwigi Barańskiej i Jerzego Antczaka. W grudniu reżyser będzie obchodził 86. urodziny. W październiku 80 lat skończy Jadwiga Barańska.

EP

Cytaty pochodzą z książki Jerzego Antczaka "Noce i dnie mojego życia".

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Jadwiga Barańska | Jerzy Antczak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy