Reklama

Jackie Chan niemal utonął na planie swojego nowego filmu

Popularny aktor Jackie Chan niemal utonął podczas zdjęć do swojego najnowszego filmu. Artysta podczas kręcenia jednej ze scen na morzu utknął pod kamieniem.

Popularny aktor Jackie Chan niemal utonął podczas zdjęć do swojego najnowszego filmu. Artysta podczas kręcenia jednej ze scen na morzu utknął pod kamieniem.
Jackie Chan czuje się już dobrze /AFP

Do incydentu doszło podczas zdjęć do chińskiego filmu akcji "Vanguard". 65-letni Jackie Chan ("Godziny szczytu", "W 80 dni dookoła świata", "Karate Kid") podczas sceny kręconej na morzu utknął pod kamieniem.

Aktor nie mógł się uwolnić, ale - jak relacjonował później podczas konferencji prasowej - zachował spokój i z czasem ekipa wydostała go z potrzasku.

Reżyser Stanley Tong tak bardzo bał się o aktora, że gdy zobaczył go wychodzącego z wody, wybuchł płaczem.

"Nie mogłem uspokoić nerwów" - mówił.

Jackie Chan powiedział, że powaga zdarzenia dotarła do niego dopiero wieczorem.

Reklama

"Będąc pod prysznicem poczułem strach, zacząłem się trząść. Mogłem przecież zginąć" - wspominał.

Hongkoński aktor znany jest z tego, że nie korzysta z pomocy kaskaderów. Z tego powodu przytrafiają mu się liczne kontuzje.

Autor: Adam Zygiel
Przeczytaj materiał na stronie RMF!

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: Jackie Chan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy