"Italiani" Barczyka: Film o milczeniu
11 marca do polskich kin trafi "Italiani", najnowszy film w reżyserii Łukasza Barczyka, autora głośnych "Patrzę na ciebie, Marysiu", "Przemian", czy "Nieruchomego poruszyciela".
Do współpracy przy swoim nowym projekcie Barczyk zaprosił m.in. wybitnego reżysera teatralnego, Krzysztofa Warlikowskiego i aktorów Nowego Teatru - Jacka Poniedziałka i Renate Jett.
Główna rola w filmie "Italiani" to debiut aktorski Warlikowskiego.
- To był warunek zrobienia [filmu]. Od dawna marzyłem, żeby zrobić film z nim w roli głównej. Marzyłem o tym, bo to człowiek magnetyczny, mądry, odważny, piękny. To aktor idealny. Kamera go kocha. Nasza współpraca to z mojego punktu widzenia ideał, znakomita była jakość propozycji, które Krzysiek przynosił na plan, i energia, którą wnosił. Poziom porozumienia na planie był bardzo dobry. To dotyczy nie tylko Krzyśka, ale wszystkich aktorów. - mówi Barczyk.
"Italiani" to podroż w głąb intymnego świata mężczyzny, jego relacji z rodziną i najbliższymi, wyprawa w głąb obrazów i przeżyć tak osobistych, że aż paradoksalnie uniwersalnych. Film jest śmiałym poszukiwaniem języka filmowego dla wyrażenia podstawowych przeżyć i emocji, języka wychodzącego poza konwencjonalne filmy psychologiczne. To próba ukazania kluczowych wspomnień każdego człowieka, jakby były częścią baśni, którą każdy z nas sam sobie opowiada, która rośnie i ewoluuje z biegiem naszego życia.
Produkcja, niemalże w całości sfinansowana przez twórców filmu, powstawała przez ostatnie cztery lata w plenerach środkowych Włoch. "Italiani" są efektem współpracy scenariuszowej między Barczykiem a Warlikowskim i poprzez współdziałanie tych dwóch osobowości, fuzją współczesnego kina i nowego teatru. Film działa głównie przez swoją stronę wizualną, również za sprawą hipnotycznych zdjęć Kariny Kleszczewskiej, stałej współpracowniczki Łukasza Barczyka.
- [Tern film] urodził się w Toskanii z fascynacji miejscem i ludźmi, z którymi się tam znalazłem. To film zupełnie niezaplanowany. On się nam naprawdę przydarzył! Trafiliśmy do włoskiego pałacu całą grupą: Krzysztof Warlikowski, Jacek Poniedziałek, scenografka Małgorzata Szcześniak, operatorka Karina Kleszczewska. Zobaczyłem tam nas, siebie, Warlikowskiego i powiedziałem, że chcę tu zrobić film. Atmosfera tego miejsca narzuciła bardzo wiele - ujawnił Barczyk.
Reżyser dodaje, że 'Italiani" jest według niego filmem o milczeniu.
- Grany przez Warlikowskiego [bohater] nie wypowiada w filmie ani jednego słowa. Ten film to rodzaj zderzenia z Hamletem. U mnie szaleństwo Hamleta przejawia się w jego milczeniu. Jeśli w rodzinie jedna osoba wybiera niemówienie, nie pozostawia pozostałym wyboru. To jest film o milczeniu - kończy Barczyk.
Dystrybutorem "Italiani" jest Gutek Film.