Reklama

Ikona ery MTV! Była najbardziej pożądaną kobietą lat 90.

Zanim rozpoczęła aktorską karierę, mogliśmy ją oglądać w zmysłowych teledyskach grupy Aerosmith. Alicia Silverstone szybko stała się jedną z największych gwiazd pokolenia MTV, zyskując miano Najbardziej Pożądanej Kobiety. Jak rozwinęła się jej kariera?

Zanim rozpoczęła aktorską karierę, mogliśmy ją oglądać w zmysłowych teledyskach grupy Aerosmith. Alicia Silverstone szybko stała się jedną z największych gwiazd pokolenia MTV, zyskując miano Najbardziej Pożądanej Kobiety. Jak rozwinęła się jej kariera?
Alicja Silverstone w filmie "Słodkie zmartwienia" /CBS /Getty Images

Alicia Silverstone urodziła się 4 października 1976 roku. Jej ekranowym debiutem był epizod w serialu "Cudowne lata". 16-latkę obejrzeliśmy w jednym odcinku kultowej produkcji jako szkolny obiekt marzeń tytułowego bohatera (Fred Savage).

Telewizyjna publiczność o wiele lepiej pamięta jednak nastoletnią aktorkę z serii teledysków grupy Aerosmith. Po raz pierwszy oglądaliśmy Silverstone u boku Stephena Dorffa w wideoklipie do utworu "Cryin'" (1993). Wystąpiła też w kolejnym teledysku grupy - "Amazing", by domknąć nieformalną trylogię pamiętnym duetem z Liv Tyler w "Crazy" (1994).

Reklama

Tuż przed premierą tego ostatniego wideoklipu, Silverstone zobaczyliśmy w kinowym debiucie. W "Zauroczeniu" (1993) Alana Shapiro młoda aktorka wcieliła się w rozbudzoną seksualnie demoniczną 14-latkę, która rozkochuje w sobie dużo starszego mężczyznę. Rola przyniosła młodej gwieździe dwie statuetki MTV Movie Awards - dla najlepszej debiutantki oraz najlepszego czarnego charakteru.

Alicja Silverstone: Urok Marilyn Monroe

Kolejnym filmem Silverstone była romantyczna komedia "Słodkie zmartwienia". Reżyserka Amy Heckerling zdecydowała się na powierzenie Silverstone głównej roli po zobaczeniu aktorki w teledyskach Aerosmith. Według Heckerling, Silverstone miała w sobie "urok Marilyn Monroe", o czym zaświadczają kolejne dwie statuetki MTV Movie Awards - dla najlepszej kobiecej roli i najbardziej pożądanej kobiety.

Film opowiadający o perypetiach Cher Horowitz, pięknej, bogatej i podziwianej nastolatki z Beverly Hills, która kocha intrygi, stał się jedną z najbardziej kultowych komedii licealnych w historii.

Sukces "Słodkich zmartwień" sprawił, że Silverstone zaczęto proponować kreacje w filmach dysponujących coraz większym budżetem. Aktorka zagrała m.in. w superprodukcji "Batman i Robin" (1997), gdzie wcieliła się w Batgirl. Mimo że film okazał się kasowym sukcesem - zarobił na całym świecie aż 240 milionów dolarów - krytyka nie zostawiła na produkcji Joela Schumachera suchej nitki. Silverstone zaś otrzymała za swą rolę Złotą Malinę dla najgorszej aktorki drugoplanowej.

W 2000 roku Silverstone zobaczyliśmy w poważniejszym repertuarze - aktorka zagrała w ekranizacji "Straconych zachodów miłości" Szekspira w reżyserii Kennetha Branagha. Dwa lata później zadebiutowała na Broadwayu w scenicznej wersji "Absolwenta" Mike'a Nicholsa. Stopniowo jednak jej gwiazda blakła. Aktorkę zobaczyliśmy jeszcze w przygodowych filmach: "Scooby-Doo 2: Potwory na gigancie" (2004) i "Alex Rider: Misja Stormbreaker" (2006) oraz horrorze 'Wampirzyce" (2012).

Alicia Silverstone: TikTok i "Słodkie zmartwienia"

W ostatnich latach Silverstone pojawiła się w kilku głośnych filmach. Zagrała m.in. w thrillerze "Zabicie świętego jelenia", horrorze "Domek w górach" czy kolejnej części serii "Dziennik cwaniaczka" o podtytule "Droga przez mękę". Pojawiła się też w serialach: "American Woman" i "Klub opiekunek".

Jej najnowsza kreacja pochodzi zaś z komediowego hitu Netfliksa "Powrót do liceum". Ćwierć wieku po premierze filmu "Słodkie zmartwienia", który uczynił ją ikoną lat 90., aktorka ponownie pojawiła się w produkcji osadzonej w realiach licealnego życia.

Aktorka zresztą chyba pogodziła się z tym, że dla kinomanów zrosła się z postacią Cher Horowitz. Dała temu dowód, debiutując w ubiegłym roku na TikToku. W swoim pierwszym opublikowanym tam filmiku wraz ze swoim 10-letnim synem odtworzyła jedną ze scen ze "Słodkich zmartwień".

Metody wychowawcze aktorki to zresztą temat, który przejawia się w mediach od dłuższego czasu. Alicia Silverstone ma 12-letniego syna o oryginalnym imieniu Bear. Ojcem chłopca jest muzyk rockowy Christopher Jarecki. Silverstone rozwiodła się z nim w 2018 roku - po 13 latach małżeństwa.

W jednym z wywiadów w trakcie pandemii koronawirusa gwiazda opowiedziała o swoim codziennym życiu w czasie kwarantanny. Jeden szczegół z jej wypowiedzi wywołał wielką konsternację u czytelników. "Gdy syn jest u mnie, kąpiemy się razem w wannie" - stwierdziła Silverstone.

Najseksowniejsza wegetarianka

Aktorka już w 2012 r. była atakowana z powodu tego, jak karmi swojego syna. Wyznała, że nim poda pokarm niemowlakowi, wcześniej sama go przeżuwa. Dwa lata później znalazła się w ogniu krytyki, gdy w swojej książce podważyła sens i skuteczność szczepień.

Emocje budził też fakt, że jej syn jest weganinem. Podobnie zresztą jak ona sama - w 2004 roku organizacja PETA (Ludzie na rzecz Etycznego Traktowania Zwierząt) wybrała nawet Silverstone na Najseksowniejszą Wegetariankę, a trzy lata później aktorka wystąpiła nago w kampanii reklamowej PETA promującej niejedzenie mięsa.

Silverstone broniła się wówczas, że Bear sam wybrał taką dietę. "Ludzie mają mnie za świra. Ale jestem z tego dumna, bo ciężko być osobą, która zabiera głos w różnych kwestiach, która mówi to, czego inni nie chcą usłyszeć" - stwierdziła w rozmowie z "New York Times".

Z kolei w innym z wywiadów Silverstone opowiedziała o tym, że jej syn z punktu widzenia medycyny jest fenomenem. "Jest przykładem doskonałego zdrowia. To jest dziecko, które wyrosło na jedzeniu roślin. Przez dziewięć lat nie musiał brać antybiotyków i nie wymagał żadnej interwencji medycznej. Większość dzieci tak często ma infekcje ucha, bez przerwy bierze jakieś lekarstwa. Nie twierdzę, że bym mu ich nie podała. Po prostu on ich nie potrzebuje" - wyznała w rozmowie z serwisem Entertainment Tonight. A potem dodała, że Bear chorował tylko dwa razy. "Ale zaledwie przez kilka godzin. Mówił mi: 'Mamo, nie czuję się dobrze. Idę się położyć'" - dodała gwiazda.

Opowiedziała o tym właśnie dlatego, że zarzucano jej, że tak małe dziecko nie powinno być weganinem i chciała pokazać, że dieta roślinna nie tylko nie szkodzi, ale służy dzieciom. "Nie jest tak, że Bear czuje się dobrze. On czuje się lepiej od innych dzieci" - podkreśliła Silverstone.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Alicia Silverstone
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy