Reklama

Ian McKellen już zaszczepił się przeciw koronawirusowi

Ian McKellen, czyli niezapomniany czarodziej Gandalf z trylogii "Władca Pierścieni" i "Hobbit", wyznał, że został niedawno zaszczepiony przeciwko chorobie wywoływanej przez COVID-19. Aktor, który skończył już 81 lat, nie kryje radości w tego powodu. "To naprawdę wyjątkowy dzień, czuję euforię. Bez wahania poleciłbym to każdemu" - przekonuje.

Ian McKellen, czyli niezapomniany czarodziej Gandalf z trylogii "Władca Pierścieni" i "Hobbit", wyznał, że został niedawno zaszczepiony przeciwko chorobie wywoływanej przez COVID-19. Aktor, który skończył już 81 lat, nie kryje radości w tego powodu. "To naprawdę wyjątkowy dzień, czuję euforię. Bez wahania poleciłbym to każdemu" - przekonuje.
Ian McKellen otrzymał już pierwszą z dwóch dawek szczepionki na COVID-19 /David M. Benett/Dave Benett /Getty Images

Wielka Brytania jako pierwszy kraj wydała zgodę na wprowadzenie do użytku szczepionki przeciw koronawirusowi. Podczas gdy reszta świata w napięciu czeka na swoją kolej, z Wysp docierają świadectwa osób, które zdążyły się już zaszczepić.

W grupie pacjentów poddanych szczepieniu znalazł się słynny angielski aktor Ian McKellen, znany głównie z roli czarodzieja Gandalfa Szarego z filmowych trylogii "Władca Pierścieni" oraz "Hobbit". W rozmowie z prasą McKellen nie krył ekscytacji z tego powodu. Powiedział, iż jest szczęśliwy oraz zachęcał innych do pójścia jego śladem.

"To naprawdę wyjątkowy dzień, czuję euforię. Każdy, kto żyje na tym świecie tak długo, jak ja, żyje m.in. dzięki wcześniejszym szczepieniom. Sądzę, że zainteresowanie szczepionką przeciw COVID-19 wśród osób ze starszego pokolenia wyniesie sto procent. I tak powinno być, bo żyjemy nie tylko dla siebie, ale także dla naszych bliskich, dla ludzi, których kochamy. Szczepimy się właściwie w trosce o całe społeczeństwo" - zaznaczył aktor cytowany przez "People".

Reklama

Jak z kolei podaje "Evening Standard", McKellen otrzymał w środę, 16 grudnia, pierwszą z dwóch dawek szczepionki w londyńskim Queen Mary’s University Hospital. Gwiazdor dodał, że cały proces jest w pełni bezpieczny i bezbolesny. Udanie się do szpitala było dlań również okazją do podziękowania pracownikom służb medycznych.

"Samo szczepienie jest całkowicie bezbolesne i wygodne. A spotkanie się z pracownikami NHS oraz podziękowanie im za ich niesamowicie ważną i ciężką pracę to dodatkowy bonus. Bez wahania poleciłbym to każdemu" - podkreślił aktor.



PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Ian McKellen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy