"I tak cię kocham": Powrót Judda Apatowa
Producent, scenarzysta, reżyser, łowca talentów - ale przede wszystkim miłośnik dobrego humoru. Judd Apatow, znany szerszej publiczności jako twórca takich hitów jak "40-letni prawiczek", "Wpadka", "Druhny", czy "Wykolejona", wraca z komedią romantyczną "I tak cię kocham", którą pokochali widzowie na całym świecie. Film w kinach od 5 stycznia.
Zapytany o to, dlaczego on, uznany producent, wziął pod swoje skrzydła niszowy projekt początkującego komika Kumaila Nanjianiego, odpowiada wprost: "Nigdy wcześniej nie słyszałem podobnej historii. Wydała mi się niesamowita. W dodatku opowieść ta nie tylko była prawdziwa, ale też bardzo wzruszająca. Działa się też w środowisku ludzi zajmujących się stand-upem, które zawsze mnie fascynowało".
Mało kto wie, że Apatow od zawsze marzył o karierze stand-upera. W wieku 16 lat pracował jako pomywacz w lokalnym klubie komediowym, by po godzinach móc podglądać występy komików, a potem tworzyć i realizować własne pomysły. Apatow próbował sił w komediowym świecie zaczynając w tym samym czasie, co dzisiejsze gwiazdy gatunku: Jim Carey, Ben Stiller czy Adam Sandler. Z tym ostatnim dzielił nawet pokój w Los Angeles w latach 80-tych. Po 7 latach daremnych prób przebicia się w Hollywood Apatow zadebiutował jako współautor scenariusza do telewizyjnego programu "The Ben Stiller Show", za co został uhonorowany nagrodą Emmy. To był moment przełomowy. Postanowił na dobre porzucić światła reflektorów na rzecz cichego obserwatora zza kulis - kariery producenta, scenarzysty i reżysera.
Dziś już wiadomo, że była to dobra decyzja, która zaowocowała 7 kolejnymi nominacjami do nagród Emmy i do wielu innych (w tym do Złotego Globu) oraz nagrodą BAFTA za serial "Dziewczyny". Apatow odkrył i wypromował takich artystów komediowych jak James Franco, Seth Rogen, Amy Schummer, Lena Dunham, Paul Rudd czy Leslie Mann (z którą od ponad 10 lat jest w szczęśliwym związku małżeńskim, mają dwie córki).
Kumail Nanjiani - współscenarzysta i główny bohater "I tak cię kocham" - tak wspomina pracę z Apatowem, który wyprodukował tę romantyczną komedię: "Judd pomógł nam oderwać się od naszych doświadczeń, po to by stworzyć historię, którą ludzie chcieliby oglądać i identyfikować się z nią. Chodziło o to, by z prawdziwych wydarzeń wycisnąć esencję. Dopóki opowieść była zakorzeniona w tym, co przeżyliśmy, mogliśmy dodawać do niej nowe rzeczy. Chciał, aby film był autentyczny i szczery w odbiorze, a gagi wyraziste i śmieszne, unikając niepotrzebnego rozciągania fabuły".
Film "I tak cię kocham" zachwycił krytyków na festiwalu Sundance i publiczność w Locarno, ale przede wszystkim zdobył serca widzów na całym świecie. Judd Apatow kolejny raz udowodnił, że jego wyczucie potencjału komediowego jest nieomylne, a on sam nie bez powodu zasłużył na miano mistrza komedii romantycznej.