Reklama

"Hotel Ruanda": Pierwowzór głównego bohatera filmu wyszedł na wolność

Paul Rusesabagina, sportretowany w głośnym filmie z 2004 roku "Hotel Ruanda", nazywanym "afrykańską Listą Schindlera", został zwolniony z więzienia w Kigali i przybył do USA. Tu oczekiwała na niego rodzina.

Paul Rusesabagina, sportretowany w głośnym filmie z 2004 roku "Hotel Ruanda", nazywanym "afrykańską Listą Schindlera", został zwolniony z więzienia w Kigali i przybył do USA. Tu oczekiwała na niego rodzina.
Paul Rusesabagina /Timothy Hiatt /Getty Images

Rusesabagina, którego w filmie "Hotel Ruanda" zagrał nominowany do Oscara Don Cheadle, zasłynął tym, że pracując na stanowisku kierownika hotelu w Kigali, stolicy Ruandy, uchronił ponad 1200 uchodźców przed przemocą i najprawdopodobniej śmiercią. Działo się to w 1994 roku podczas ludobójczych walk etnicznych między rwandyjskimi plemionami Tutsi i Hutu.

O pozytywnym bohaterze tamtych wydarzeń zrobiło się później głośno ze względu na jego krytykę rządu w Ruandzie. Ostatecznie wyemigrował z tego kraju w 1996 r., najpierw do Belgii (w Brukseli pracował jako taksówkarz), później do USA - tam uzyskał status rezydenta i przekwalifikował się na mówcę publicznego. W ostatnich latach jego krytyka ruandyjskich rządów, a zwłaszcza prezydenta Paula Kagame, bardzo się nasiliła.

Reklama

W sierpniu 2020 r., prywatny samolot, który miał go zabrać do Burundi, niespodziewanie wylądował w Kigali. Tam Rusesabagina został aresztowany pod zarzutami terroryzmu. We wrześniu 2021 r. skazano go na 25 lat więzienia. Jak teraz informuje CNN, wyrok ten został nadzwyczajnie złagodzony przez prezydenta Ruandy Paula Kagame w wyniku czego Rusesabagina wyszedł z więzienia w zeszłym tygodniu.

Do Stanów Zjednoczonych przyleciał w środę. "Nasza rodzina w końcu się dziś połączyła" - napisała na Twitterze jego córka Carine Kanimba, po przybyciu ojca do San Antonio w Teksasie. Na dołączonym zdjęciu ruandyjski dysydent wygląda na bardzo zmęczonego, ale uśmiecha się. "Dziękuję wszystkim, którzy tak ciężko pracowali, aby sprowadzić go do domu" - dodała córka.

Ułaskawienia nastąpiło po tym, gdy w październiku 2022 r. Rusesabagina zobowiązał się w liście do prezydenta Ruandy, że "resztę swoich dni w Stanach Zjednoczonych spędzi na cichej refleksji". Zapewnił też krytykowanego wcześniej prezydenta, że nie ma politycznych ambicji. "Zostawię za sobą pytania dotyczące polityki Rwandy" - napisał wówczas, cytowany przez CNN.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Hotel Ruanda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy