Hollywoodzki aktor fantazjuje o życiu w Polsce. Czym by się zajmował?
Jesse Eisenberg mówi o miłości do Polski nie od dziś. Jego najnowszy film, "Prawdziwy ból", został zrealizowany w naszym kraju i już teraz możemy zobaczyć jego zwiastun. W jednym z wywiadów aktor wyznał, jak wyobraża sobie swoje życie, gdyby tu zamieszkał.
Eisenberg jest hollywoodzkim aktorem, który ma polskie korzenie i z całych sił próbuje okazać im należyty szacunek. Jego nadchodzący film ma oddać cześć pochodzącym stąd przodkom i sam nazywa go "listem miłosnym do Polski". Gwiazdor zagra w nim jedną z głównych ról, zajął się także jego reżyserią oraz napisał scenariusz. W opublikowanym w miniony wtorek zwiastunie, aktor osobiście zwraca się do Polaków, zapraszając ich do obejrzenia zapowiedzi.
Fabuła opowiada o dwóch kuzynach, którzy po śmierci babci ruszają w sentymentalną podróż do Polski, by lepiej poznać przeszłość bliskich i miejsce, z którego pochodzili. Na ekranie Eisenbergowi towarzyszy Kieran Culkin ("Sukcesja").
Jak mówił w wielu wywiadach, jest to historia, która opiera się na losach jego rodziny, wynika z chęci lepszego ich zrozumienia oraz potrzeby zmierzenia się z przeszłością. Jedna ze scen została nakręcona w mieszkaniu, z którego w 1938 roku uciekli, by wyjechać do Stanów Zjednoczonych. Na odbywającym się w styczniu Sundance Film Festival aktor opowiedział o szczegółach tego wydarzenia.
Eisenberg w jednej z rozmów ze swoją 100-letnią ciotką obiecał, że przyjedzie do miejsca, w którym spędziła pierwsze lata życia.
"Jeśli kiedykolwiek będę kręcić film w Europie, to odwiedzę twój mały domek, w którym dorastałaś" - brzmiała obietnica, którą gwiazdorowi udało się spełnić.
W dalszej części wypowiedzi na festiwalu, Eisenberg opowiedział o swoich uczuciach w momencie, gdy odwiedził tę konkretną lokację.
"Doznałem pewnego rodzaju egzystencjalnego objawienia, że to jest miejsce, w którym bym był, gdyby nie wybuchła wojna. Tutaj bym mieszkał, w tym mieście i dowiedziałem się, jak wyglądałoby moje życie" - wyznał.
Aktor podczas nagrywania wielokrotnie zastanawiał się, jak mogłoby wyglądać jego życie, gdyby jego bliscy jednak tu zostali. Z wizji gwiazdora wynika, że mieszkając tu, prawdopodobnie zacząłby nosić brodę i... mógłby zająć się sprzedażą owoców.
Aktor od jakiegoś czasu stara się o uzyskanie polskiego obywatelstwa. Wiele razy zapewniał, że Polska jest dla niego bardzo ważna i kiedy odkrywał swoje korzenie, po raz pierwszy poczuł się z czymś tak mocno związany.
Jego rodzina pochodzi z okolic Lublina i za młodu ponoć wiele razy przyjeżdżał w te rejony. Ponadto, jego żona, Anna Strout, pochodzi z Łodzi.