Helen Mirren nie rozumie fabuły filmu, którego jest gwiazdą

"Nie pytaj mnie o fabułę. Jest zbyt skomplikowana! Razem z Lucy Liu gramy wściekłe boginie ubrane w niewiarygodnie ciężkie kostiumy. Było nam w nich bardzo gorąco i czułyśmy się niekomfortowo. Po zakończeniu pierwszego dnia zdjęciowego Lucy z pełną powagą oznajmiła, że starają się nas zabić" - odpowiedziała Helen Mirren na pytanie prowadzącego talk show o fabułę filmu "Shazam! Gniew bogów".

Choć słynna aktorka nie bardzo wie, o co chodzi w filmie "Shazam! Gniew bogów", jest zadowolona z tego, że w nim zagrała. "Chciałam wystąpić w tym filmie, bo bardzo podobał mi się pierwszy 'Shazam!'. Był uroczy i zabawny. Nie jestem fanką superbohaterów. Podobał mi się pomysł na ten film i z radością podpisałam umowę na jego kontynuację. Jest świetna" - zapewniła aktorka. Mirren zagrała jedną z córek Atlasa, która razem z siostrami stanowić będzie zagrożenie dla tytułowego bohatera.

Aktorka pochwaliła się Grahamowi Nortonowi, że osobiście wykonała niektóre popisy kaskaderskie, co przypłaciła złamanym palcem. "Byłam niewiarygodnie dzielna i nic nie powiedziałam, bo chciałam być prawdziwą kaskaderką. Nie narzekałam więc" - zdradziła Mirren.

Helen Mirren można oglądać obecnie w serialu "1923", w którym występuje u boku Harrisona Forda. Ten prequel serialu "Yellowstone" można oglądać w Polsce na platformie streamingowej SkyShowtime. 

Na zakończonym w miniony weekend Festiwalu Filmowym w Berlinie swoją premierę miał film "Golda", w którym Mirren wcieliła się w rolę premier Izraela, Goldy Meir. Na premiery czekają inne filmy z udziałem słynnej aktorki. To "Cudowny chłopak. Biały ptak" Marca Forstera, "Barbie" Grety Gerwig oraz "Szybcy i wściekli 10".