Harrison Ford jako prezydent USA w filmie Marvela
Szef Marvel Studios Kevin Feige zapowiedział, że w filmie "Captain America: New World Order", w którym główne role zagrają: Anthony Mackie, Shira Haas i Harrison Ford, ten ostatni wcieli się w prezydenta USA.
W tytułowej roli w filmie "Captain America: New World Order" po raz pierwszy na dużym ekranie wystąpi Anthony Mackie, który do tej pory w Kinowym Uniwersum Marvela wcielał się w rolę Falcona. W serialu "Falcon i Zimowy żołnierz" przejął jednak obowiązki Kapitana Ameryki po Chrisie Evansie.
Partnerować mu będzie Shira Haas jako Sabra - izraelska superbohaterka, która po raz pierwszy na kartach komiksów Marvela pojawiła się w 1980 roku w komiksie o Hulku. Pod tym pseudonimem kryje się urodzona w Jerozolimie Ruth Bat-Seraph, pierwsza agentka Mossadu obdarzona ponadnaturalnymi zdolnościami.
Również z Hulkiem związana jest postać, w którą w czwartym "Kapitanie Ameryce" wcieli się Tim Blake Nelson. Grany przez niego Lider, czyli Samuel Sterns, pojawił się już w filmie "Incredible Hulk" z 2008 roku i do tej pory czekał na ponowne zaistnienie w Kinowym Uniwersum Marvela. W komiksach Marvela to jeden z najsłynniejszych przeciwników Hulka.
W filmie miał pojawić się również William Hurt, który w filmach Kinowego Uniwersum Marvela (MCU) wcielał się w postać generała Thaddeusa Rossa. Legendarny aktor zmarł jednak w marcu 2022 roku. Rolę po nim przejął Harrison Ford. O możliwości dołączenia aktora do uniwersum Marvela mówiło się już od pewnego czasu.
Po potwierdzeniu tej informacji Nate Moore, producent Marvel Studios, powiedział, że wspólne sceny Forda i Anthony'ego Mackie będą "fantastyczne". Na temat nowego projektu wypowiedział się również sam zainteresowany. Zapytany przez dziennikarza portalu "The Playlist" o powody dołączenia do MCU, odpowiedział: "Hej, spójrz, zrobiłem wiele rzeczy. Teraz chcę zrobić kilka rzeczy, których nigdy nie zrobiłem".
Ostatnio o roli Forda opowiedział również Kevin Feige. "Zaczynamy zdjęcia już niedługo. Thaddeus Ross odgrywa tam dużą rolę - w filmie jest on prezydentem Stanów Zjednoczonych. Harrison przywodzi zaraz na myśl 'Air Force One'. Trudno nie wspomnieć też jego konfrontacji z prezydentem w 'Stanie zagrożenia'. Między prezydentem Rossem a Samem Wilsonem jest szczególne napięcie. Mają wspólną historię. W tym filmie dynamika między Kapitanem Ameryką i prezydentem USA będzie wprost niesamowita" - zapowiedział szef Marvel Studios.