Reklama

Harrison Ford bez dublera

Harrison Ford obchodził na planie "Indiany Jonesa 4" 65. urodziny. Pomimo "dojrzałego" wieku, producenci zapewniają, że aktor nie korzysta z pomocy kaskaderów.

"Naprawdę robi to sam" - powiedziała Kathleen Kennedy - jedna z producentek wykonawczych "Indiany Jonesa 4".

Premiera filmu, w którym - obok Forda, występują: Cate Blanchett, Shia LaBeouf i John Hurt, zaplanowana jest na maj 2008.

Ekipa ma już za sobą trzy tygodnie zdjęć na Hawajach. Tam też kręcona była jedna z największych scen akcji tej produkcji. Producent Frank Marshall porównał ją do słynnego pościgu ciężarówek z "Poszukiwaczy zaginionej Arki".

"To ten poziom" - Marshall powiedział agencji Associated Press.

Ford, który po raz pierwszy wcielił się w postać Indiany Jonesa w wieku 38 lat, w ostatni piątek obchodził 65. urodziny. Razem z Georgem Lucasem i Stevenem Spilebergiem, przygotowywali się do "czwórki" ponad dekadę. Kennedy o filmie, który nie ma jeszcze oficjalnego tytułu, mówi, że zachowa wszystkie atuty poprzedników.

Reklama

"Spryt, poczucie humoru i forma Indiany Jonesa pozostaną na wysokim poziomie" - zapewnia producentka. Marshall dodaje zaś, że na Hawajach wszyscy "świetnie się bawią". "Nikt tu nie martwi się o swoje kariery" - kończy producent.

BBC
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy