Halucynogenny "Spider-Man"?
Producenci musicalu "Spider-Man: Turn Off the Dark" pozwali zwolnioną reżyserkę spektaklu Julie Taymor za wykreowanie... "halucynogennego" show, w którym poruszane są tematy samobójstwa, seksu i śmierci.
Przypomnijmy, że z usług Taymor zrezygnowano w marcu 2010 roku po tym, kiedy reżyserka odmówiła zmian sugerowanych przez producentów. Artystka pozwała później pomysłodawców spektaklu - Michaela Cohla i Jeremiaha Harrisa - z tytułu niewypłaconych tantiem.
Mimo początkowych kłopotów produkcyjnych - premiera spektaklu przesuwana była kilka razy - "Spider-Man: Turn Off the Dark" stał się najbardziej kasowych przedsięwzięciem w historii Broadwayu, jeśli liczyć wpływy z pierwszego tygodnia od premiery. Musical zarobił w trakcie pierwszych 9 wieczorów rekordowe 2,9 milionów dolarów. Duży wpływ na sukces produkcji miała z pewnością oryginalna muzyka członków grupy U2 - Bono i The Edge'a.
Krytyka nie była jednak zachwycona. Musical określony został przez gazetę "Washington Post" słowem "stinker", co jest slangowym określeniem bardzo złej jakości.
"Hollywood Reporter" stwierdził, że przedstawienie jest "kaprysem strzelającym siecią", nawiązując do broni Spider Mana.
"To jeden z najdroższych musicali w historii Broadwayu. Najprawdopodobniej również i jeden z najgorszych" - zaopiniował natomiast recenzent "New York Times". Wreszcie uznany krytyk Ben Brantley ocenił, że superprodukcja jest "zepsuta tak bardzo, że nie da się jej poprawić".
Taymor, która miała już na koncie broadwayowską wersję "Króla Lwa", za który otrzymała nagrodę Tony, była autorką koncepcji scenariusza "Spider-Man: Turn Off the Dark". Reżyserka twierdzi, że po tym, jak zrezygnowano z jej usług, producenci dokonali "nieautoryzowanego i bezprawnego [nad]użycia" jej tekstu.
Prawnicy reprezentujący producentów show twierdza jednak, że Taymor nie poradziła sobie z stawianymi wobec niej wymaganiami. "Taymor odmówiła pójścia w kierunku oryginalnej, familijnej historii Spider-Mana, która przedstawiona została w komiksach Marvela oraz w kasowej filmowej trylogii" - brzmi oficjalne stanowisko producentów. "Zamiast tego [reżyserka], która przyznaje, że nigdy nie była wielką fanką Spider-Mana, uparła się na rozwijaniu mrocznego i halucynogennego musicalu, w którym mogliśmy odnaleźć takie tematy, jak samobójstwo, seks i śmierć".
Przedstawiciel reżyserki twierdzi, że zarzuty producentów są "bezpodstawne".
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!