"Halloween. Finał": W dniu premiery kinowej film trafi też na streamingi
Właściciele kin, którzy od dawna narzekają na niewielką liczbę głośnych premier filmowych, mają jeszcze jeden powód do zmartwień. Film "Halloween. Finał", który miał być pokazywany wyłącznie w kinach, w dniu premiery trafi też na serwis streamingowy Peacock. Stanie się to 14 października tego roku.
"Halloween. Finał" to wieńczący nową trylogię "Halloween" film wyreżyserowany przez Davida Gordona Greena. W pierwszej części cyklu, która do kin trafiła w 2018 roku, Green przedstawił bezpośrednią kontynuację horroru Johna Carpentera z 1978 roku, ignorując kolejne jego części. Film okazał się dużym sukcesem kasowym, więc szybko powstała kontynuacja - film "Halloween zabija". W jego premierze przeszkodziła pandemia COVID-19. Obostrzenia sanitarne spowodowały, że film nie trafił do kin w pierwotnie zaplanowanym terminie, a później zapadła decyzja, że będzie miał premierę jednocześnie w kinach i na należącej do koncernu NBCUniversal platformie streamingowej Peacock.
Również na platformę Peacock trafi najnowsza odsłona serii Greena, film "Halloween. Finał". I stanie się to już w dniu premiery kinowej. Dla właścicieli kin jest to wiadomość zła, nie tylko dlatego, że możliwość zobaczenia tego filmu może znacząco wpłynąć na kinową frekwencję. Należy bowiem założyć, że tuż po tym, jak "Halloween. Finał" zostaniu udostępniony w streamingu, pojawi się też w serwisach pirackich. Dzięki temu będą go mogli obejrzeć widzowie w krajach, w których platforma Peacock nie jest dostępna oraz tam, gdzie premiera kinowa została zaplanowana na później. W Polsce premiera "Halloween. Finał" odbędzie się 28 października.
Studio Universal przekonuje, że jednoczesna premiera "Halloween. Finał" w kinach i na streamingu nie stanie na przeszkodzie w uzyskaniu dobrego wyniku w box-office. Poprzednia część trylogii zarobiła w północnoamerykańskich kinach 92 miliony dolarów, a na całym świecie 131 milionów dolarów, co jest świetnym wynikiem, jeśli chodzi o film z budżetem wynoszącym 20 milionów dolarów. To jednak nie przekonuje przedstawicieli branży kinowej, która wciąż nie podniosła się po pandemii. Ich głównym zmartwieniem jest mała liczba głośnych tytułów, które trafiałyby jedynie na duże ekrany. O skali problemu świadczą problemy koncernu Cineworld, właściciela m.in. Cinema City Poland. Firma jest bliska upadłości.
Dla koncernu NBCUniversal ważniejsze od zysków kiniarzy są jednak zyski platformy Peacock, która filmami takimi jak "Halloween. Finał" chce zyskać grono nowych użytkowników i rywalizować z innymi serwisami streamingowymi.