Halle Berry i Daniel Craig w erotycznej scenie

Zdobywczyni Oscara za rolę w "Czekając na wyrok" grała partnerkę Jamesa Bonda w filmie "Śmierć nadejdzie jutro" z 2002 roku, kiedy agentem 007 był Pierce Brosnan. W nowym filmie występuje u boku aktualnego Bonda - Daniela Craiga.

"Kings" w reżyserii Deniza Gamze Ergüvena ("Mustang") to opowieść o czarnoskórej kobiecie (Berry), która na przedmieściach Los Angeles samotnie wychowuje ósemkę dzieci. Jednym z niewielu białych w zamieszkanej głównie przez czarnoskórą ludność ulicy jest sąsiad bohaterki Berry - grany przez Daniela Craiga.

Tłem rozgrywającego się na początku lat 90. XX wieku społecznego dramatu jest głośny proces Rodneya Kinga - czarnoskórego mężczyzny, brutalnie pobitego przez policję w trakcie rutynowej kontroli.

Mimo iż turecki reżyser położył w swym filmie nacisk na społeczny aspekt opowiadanej historii, pojawia się w nim również wątek romansowy, którego kulminacją jest erotyczna scena między Berry i Craigiem.

Kilka miesięcy temu aktorka zapytana została, co sądzi o pomyśle nakręcenia żeńskiego Bonda.  "Chcę, żeby kobiety były twarde, ale nie wiem, czy Bond powinien być kobietą. Ta seria jest tak przesiąknięta historią, opowiadaniami Iana Fleminga... Nie sądzę, że Bonda da się przez to zmienić w kobietę " - stwierdziła Berry, którą wkrótce zobaczymy w trzeciej części "Johna Wicka".

O tym, że aktorkę zobaczymy w filmie "John Wick 3: Parabellum", Berry poinformowała, zamieszczając na Instagramie zdjęcie kartki papieru z odręczną adnotacją: "Do zobaczenia za rok, panie Wick".

Daniel Craig tymczasem po raz ostatni wcieli się postać Jamesa Bonda. Za rolę w filmie, który wyreżyseruje Danny Boyle, Craig zainkasuje rekordowe 25 milionów dolarów.