Gwiazdy wspominają Davida Lyncha. Wzruszające słowa
16 stycznia 2025 roku odszedł David Lynch. Gwiazdy Hollywood opłakują legendę kina. Reżysera wspominali między innymi Nicolas Cage, Kyle MacLachlan i Naomi Watts.
Nicolas Cage, który spotkał się z Lynchem na planie nagrodzonej Złotą Palmą "Dzikości serca", wspominał go w rozmowie z "Deadline" jako "Wyjątkowego geniusza kina, jednego z największych artystów naszych i wszystkich czasów". "Był odważny i błyskotliwy, a przy tym miał pocieszne poczucie humoru. Nigdy nie bawiłem się lepiej na planie filmowym niż wtedy, gdy pracowałem z Davidem Lynchem" - mówił zdobywca Oscara za "Zostawić Las Vegas".
Kyle MacLachlan, niezapomniany agent Dale Cooper z "Miasteczka Twin Peaks", którego karierę filmową rozpoczął udział w "Diunie" Lyncha, nawiązał do niesławnej adaptacji książki Franka Herberta w długim wpisie upamiętniającym reżysera. "42 lata temu, z przyczyn wykraczających poza moje zrozumienie, David Lynch wyciągnął mnie z niebytu, żebym zagrał w jego pierwszym i ostatnim filmie wysokobudżetowym. Wyraźnie dostrzegł we mnie coś, czego nawet ja nie widziałem. Całą swoją karierę, a właściwie życie, zawdzięczam jego wizji" - przyznał aktor.
"Postrzegałem go jako zagadkowego i intuicyjnego człowieka, w którym buchał ocean kreatywności. [...] Nasza przyjaźń rozkwitła na planie 'Blue Velvet', a później 'Miasteczka Twin Peaks'. [...] David był w zgodzie ze wszechświatem i własną wyobraźnią na poziomie, który można osiągnąć tylko jako najlepsza wersja człowieka. Nie interesowały go odpowiedzi, ponieważ rozumiał, że pytania są siłą napędową, która czyni nas tym, kim jesteśmy. Są naszym oddechem" - kontynuował.
"Świat stracił wybitnego artystę, a ja drogiego przyjaciela, który wyobraził sobie moją przyszłość i pozwolił mi podróżować do światów, których sam nigdy nie potrafiłbym dla siebie stworzyć. Widzę go teraz, jak wstaje, by mnie powitać na swoim podwórku, z ciepłym uśmiechem, wielkim uściskiem i tym trąbiącym głosem Wielkich Równin. [...] Jego miłość do mnie i moja do niego wynikła z kosmicznego losu dwojga ludzi, którzy widzieli w sobie nawzajem najlepsze rzeczy".
"Będzie mi go brakowało bardziej, niż granice mojego języka mogą wyrazić, a moje serce może znieść. Mój świat jest tym pełniejszy, że go znałem, i tym bardziej pusty, teraz gdy go nie ma" - zakończył MacLachlan.
We wpisie na Instagramie Lyncha pożegnała Naomi Watts, która wystąpiła w jego "Mullholland Drive". "Moje serce jest złamane. [...] Bez niego świat nie będzie taki sam" - napisała aktorka. Dodała, że udział w filmie Lyncha rozpoczął jej karierę. "Umieścił moje nazwisko na mapie [Hollywood] - świata, do którego próbowałam się przebić przez ponad 10 lat, od jednego nieudanego przesłuchania do drugiego".
"Jak on mnie w ogóle dostrzegł, skoro byłam tak dobrze ukryta, że sama straciłam siebie z oczu? Wpłynęła na mnie nie tylko jego sztuka. Jego mądrość, humor i miłość dały mi szczególne poczucie wiary w siebie, którego wcześniej nie miałam" - przyznała Watts.
Laura Harring, która partnerowała jej w "Mullholland Drive", także pożegnała Lyncha. "Drogi Davidzie, wszyscy artyści i ludzie, którzy cię spotkali, opłakują twoje odejście, ale wiem, że tam na górze tworzysz teraz filmy, piszesz, malujesz i medytujesz" - napisała aktorka w mediach społecznościowych. "Żegnaj, mój przyjacielu".