Gwiazdy charytatywnie

Kiedy w 2001 roku Angelina Jolie kręciła w Kambodży film "Lara Croft: Tomb Raider" nie przypuszczała, że będzie miało to wpływ nie tylko na karierę, ale zmieni też jej nastawienie do świata.

Aktorka była bardzo poruszona biedą, w jakiej żyją tam ludzie. Postanowiła zrobić coś więcej, niż być tylko widzem. Zaangażowała się więc w działalność ONZ. Podczas pierwszej misji odwiedziła Sierra Leone i Tanzanię, potem Pakistan oraz Kambodżę. Tak rozpoczęła swoją działalność humanitarną, która zajmuje jej dziś tyle samo czasu, o ile nie więcej, co aktorstwo.

Z kolei Bena Afflecka, który sam jest ojcem trójki dzieci, najbardziej bulwersuje wysoka umieralność wśród najmłodszych mieszkańców Afryki. - Nie wyobrażam sobie sytuacji, że wioząc ciężarną żonę do szpitala, miałbym bić się z myślami, że 15 procent dzieci nie dożyje pięciu lat - mówi.

A właśnie taka sytuacja ma miejsce w Republice Konga. Dlatego aktor założył fundację, która pomaga rozwiązać ten problem.

Polskie gwiazdy nie mają może takich możliwości finansowych jak ich koledzy po fachu z Hollywood, ale też nie brakuje im wielkiego serca.

- Kiedy zaproponowano mi udział w kampanii, nie zastanawiałem się, od razu powiedziałem "tak" - mówi Artur Żmijewski, Ambasador Dobrej Woli UNICEF. Na pierwszą misję pojechał do Etiopii, gdzie odwiedził terapeutyczne ośrodki dla niedożywionych dzieci. Aktor pomógł zebrać pieniądze na wyposażenie dziesięciu takich miejsc.

Jego koleżanka z organizacji UNICEF, Magdalena Różczka, nie lubi mówić o swojej działalności charytatywnej. A szkoda, bo ma wiele do opowiadania. Współpracuje m.in. z Fundacją Spełnionych Marzeń, Placówką Opiekuńczą w Otwocku oraz Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia w Lublinie. Każdy, kto chce, może pomóc innym. Te gwiazdy chcą i pomagają.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!