Gwiazdor kina zostanie belfrem
James Franco stawia na karierę akademicką. Już wkrótce gwiazdor zostanie wykładowcą New York University.
Aktor, który ma na swoim koncie nominację do Oscara za rolę w filmie "127 godzin", poprowadzi zajęcia z reżyserii w należącym do NYU Karbar Institute of Film and Television w Greenwich Village w Nowym Jorku.
Doniesienia te potwierdził już rzecznik uniwersytetu.
"Franco będzie wykładał reżyserię dla studentów trzeciego roku. Jego grupa będzie liczyć około 12 osób" - powiedział przedstawiciel NYU.
Kurs prowadzony przez 32-letniego gwiazdora ma rozpocząć się jesienią. W ramach zajęć studenci Franco nakręcą filmową adaptację wiersza laureatki nagrody Pulitzera, Louise Gluck. Jak można się było spodziewać, w przyszłej grupie Franco nie ma już wolnych miejsc.
John Tintori, szef wydziału filmowego NYU, oznajmił: "James ma niezwykły umysł i niespożyte pokłady energii. Nasi studenci będą mieli ogromne szczęście, mogąc się u niego uczyć. Jego przyszli studenci na pewno będą się czuć wyróżnieni, mając takiego nauczyciela".
Franco ma w swoim dotychczasowym dorobku wyreżyserowanie kilku krótkometrażowych filmów. Gwiazdor takich produkcji, jak "Spider-Man" i "Obywatel Milk", jest obecnie w trakcie studiów doktoranckich z literatury angielskiej na Uniwersytecie Yale, jednej z najbardziej prestiżowych uczelni w USA.