Gwiazda Bonda: Nie chcę się bać tego, że przestanę być pożądana
Francuska aktorka Lea Seydoux, którą obecnie możemy oglądać na ekranach polskich kin w filmie "Diuna: Część druga", podbija od wielu lat Hollywood. Jak ocenia sytuację kobiet-aktorek za oceanem? Jest im łatwiej niż w Europie?
Francuska aktorka Lea Seydoux, gwiazda filmów z Jamesem Bondem "Spectre" i "Nie czas umierać" oraz Lady Margot Fenring w filmie "Diuna: Część druga", robi z powodzeniem karierę w Hollywood. W niedawnym wywiadzie przyznała, że kobietom jest łatwiej w tym zawodzie w Europie niż za oceanem. Skąd taka opinia?
"Przemysł w Ameryce... Uważam, że dla kobiet jest ciężki. Trudno jest tam dojrzałym kobietom. Nie chcę się bać tego, że przestanę być pożądana i stracę kontrakt. W Ameryce wszystko sprowadza się do ekonomii. Jeśli chodzi o zarabianie pieniędzy, tracisz swoją wolność. Nie czuję się komfortowo z tym, że muszę pasować do wszystkich wymagań. Bycie aktorką w Europie jest łatwiejsze" - Lea Seydoux dzieli się refleksją w rozmowie z magazynem "Harper’s Bazaar".
"Moją siłą jest to, że jestem w stanie podróżować i łatwo się adaptuję. Mam więcej wolności, ponieważ jestem europejską aktorką i to mi odpowiada. Nie staram się być popularna. W Ameryce musisz się dostosować. A ja nie chcę dostosowywać się do systemu. Chciałabym, aby to system dostosował się do mnie" - mówi dalej gwiazda dwóch filmów o Agencie 007.
Lea Seydoux w ubiegłym roku wystąpiła we francuskim filmie "Bestia", który częściowo jest satyrą na amerykański przemysł filmowy i jego obsesję na punkcie młodości. Niedawno skończyła zdjęcia do kolejnej produkcji - to francuski film "A notre beau metier" ("Za nasz piękny zawód"), którego reżyserem jest Quentin Dupieux ("Mordercza opona").
Na ekranach polskich kin możemy ją oglądać w drugiej części filmu "Diuna".