Reklama

Greg Ellis: Jak gwiazdor "Piratów z Karaibów" stał się bezdomny?

Greg Ellis, którego widzowie kojarzą z takich produkcji jak "Piraci z Karaibów" czy "Hobbit: Pustkowie Smauga", od jakiegoś czasu nie jest widywany na ekranie. W najnowszym wywiadzie aktor ujawnił, że powodem jego nieobecności były fałszywe oskarżenia, w wyniku których trafił do szpitala psychiatrycznego oraz stracił dom i prawo do opieki nad dziećmi. "W jednej chwili stałem się bezdomny, zostałem pozbawiony środków do życia" - wyznał. Wstrząsające kulisy tych wydarzeń Ellis opisał w autobiograficznej książce, która niedawno ukazała się na rynku.

Greg Ellis, którego widzowie kojarzą z takich produkcji jak "Piraci z Karaibów" czy "Hobbit: Pustkowie Smauga", od jakiegoś czasu nie jest widywany na ekranie. W najnowszym wywiadzie aktor ujawnił, że powodem jego nieobecności były fałszywe oskarżenia, w wyniku których trafił do szpitala psychiatrycznego oraz stracił dom i prawo do opieki nad dziećmi. "W jednej chwili stałem się bezdomny, zostałem pozbawiony środków do życia" - wyznał. Wstrząsające kulisy tych wydarzeń Ellis opisał w autobiograficznej książce, która niedawno ukazała się na rynku.
Greg Ellis z synem Charleyem /Araya Diaz/WireImage /Getty Images

Greg Ellis w branży filmowej pracuje od niemal czterech dekad. Choć nigdy nie zdołał trafić do hollywoodzkiej pierwszej ligi, to zagrał wiele ciekawych, drugoplanowych lub epizodycznych, ról w docenionych przez widzów i krytyków produkcjach - dość wspomnieć "Titanica", "Piratów z Karaibów", "Mr. & Mrs. Smith", "Dextera" czy film "Hobbit: Pustkowie Smauga". Jakiś czas temu Ellis przestał jednak pojawiać się na ekranie. O powodach swojej nieobecności brytyjski aktor opowiedział w najnowszym wywiadzie, promującym jego autobiograficzną książkę "The Respondent: Exposing the Cartel of Family Law". Ujawnia w niej kulisy wydarzeń, które - jak sam przyznaje - zrujnowały mu życie.

Reklama

Greg Ellis: Mój świat legł w gruzach

"Jednego dnia spotykałem się z producentami, by omówić nowe projekty z udziałem takich gwiazd, jak Joe Pesci czy Sharon Stone, a następnego cały mój świat legł w gruzach. Nakręciłem wtedy film z Kieferem Sutherlandem, jednak na skutek zarzutów zostałem zwolniony przez wytwórnię" - wspomina Ellis w rozmowie z "The Mirror". Wszystko zaczęło się od niespodziewanej wizyty funkcjonariuszy policji, którzy otrzymali niepokojące zgłoszenie. Gwiazdor rzekomo doświadczał wówczas załamania nerwowego i groził, że wyrządzi krzywdę swoim synom. "Policjanci nagle pojawili się w moich drzwiach i weszli bez nakazu. Moi synowie akurat bawili się na górze. Zostałem wyprowadzony w kajdankach i zawieziony do szpitala. A wszystko to na podstawie składającego się z 10 słów zarzutu, który okazał się kłamstwem" - ujawnił aktor.

Ów donos złożyła była partnerka Ellisa. Jej oskarżenie sprawiło, że aktor trafił do szpitala psychiatrycznego, po czym z dnia na dzień stracił dom i prawo do opieki nad dziećmi. "To bardzo osobista opowieść o hollywoodzkim śnie, który został zniszczony. Książka będąca po części spowiedzią, a po części manifestem, stanowi poruszającą relację z rozpadu rodziny, ukazującą zarazem prawdę o najbardziej niezrozumiałym aspekcie amerykańskiego systemu prawnego. Ellis demaskuje uprzedzenia związane z płcią i stereotypy, według których ojcowie są gorszymi i mniej skutecznymi opiekunami. Publikacja ma na celu niesienie pomocy innym mężczyznom, którzy toczą z byłymi partnerkami nierówną walkę o opiekę nad dziećmi" - głosi opis wydawnictwa.

Greg Ellis: Jego historia zostanie przeniesiona na ekran?

Autobiografia Ellisa została wzbogacona o przedmowy jego słynnych przyjaciół - Johnny’ego Deppa i Aleca Baldwina. Książka zadebiutowała na rynku wydawniczym pod koniec czerwca. Niewykluczone, że opowieść Ellisa prędzej czy później zostanie przeniesiona na duży ekran. "Kilka tygodni temu zadzwonił do mnie prezes studia filmowego w sprawie ekranizacji i powiedział: 'Słuchaj, musisz mieć świadomość, że jeśli podejmiemy współpracę i postanowimy opowiedzieć tę historię, ludziom będzie trudno uwierzyć, że to wydarzyło się naprawdę. To jest tak pokręcone, mroczne i dystopijne, że przypomina thriller psychologiczny'. Pracując nad książką dowiedziałem się, że przez to samo, co ja przechodzą setki tysięcy mężczyzn. Dlatego zdecydowałem się to opublikować - na początku nie sądziłem, że jest to tak powszechne. Napisałem to, aby nadać sens zniszczeniu mojego życia. Chciałem, aby moje dzieci poznały prawdę i dowiedziały się, że ich nie porzuciłem" - wyjawił Ellis.

Po tych dramatycznych wydarzeniach aktor założył własną organizację charytatywną Children Parents United. Jedną z jej głównych misji jest wywieranie nacisku w sprawie wprowadzenia domniemania niewinności w przypadku takich oskarżeń, z jakimi musiał się zmierzyć gwiazdor "Piratów z Karaibów". "Zarzuty dotyczące przemocy domowej bardzo często okazują się fałszywe lub niemożliwe do udowodnienia, ale mąż lub ojciec i tak bezpowrotnie traci reputację. Jest po nim. Kiedy pojawiają się takie oskarżenia, plamy na twoim honorze nie da się usunąć. Ja w jednej chwili stałem się bezdomny, zostałem pozbawiony środków do życia, odwrócili się ode mnie nawet najbliżsi przyjaciele. Moim synom mówiono, że jestem chory psychicznie. Jedyne, co nam pozostało, to pociągać do odpowiedzialności osoby, które kłamią" - podkreślił Ellis.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy