Grabowski: Hulaj dusza, piekła nie ma
- Mam prawo do tego, żeby być sobą. I żeby robić to, na co mam ochotę, o ile to nie wykracza poza normy moralne i etyczne - mówi Andrzej Grabowski. Jest artystą wszechstronnym - gra w teatrze, filmach i serialach, występuje jako kabareciarz, nagrał płytę. Wybitny polski aktor 15 marca obchodzi 60. urodziny.
- Andrzej Grabowski to taki chłopak, który urodził się w Chrzanowie, wychował w podkrakowskiej Alwerni, później parę lat spędził w Krakowie, teraz mieszka w Warszawie, a co się z nim dalej będzie działo, to jeden Pan Bóg wie, albo i nie wie... Może wypowiadam bluźniercze słowa, ale potraktujmy to jako dowcip - powiedział sam o sobie aktor w rozmowie z Interia.tv.
Andrzej Grabowski podczas rozmowy zgodził się poddać pewnemu testowi i dokończyć zdania zaczynające się na...
Wierzę w...
- Wierzę... w ludzi, ogólnie mówiąc. Można byłoby książkę napisać na ten temat. "Wierzę w ludzi" - dobry tytuł. Ale dlaczego, co i jak... nie dam rady tego w jednym zdaniu przekazać.
Czasami...
- Czasami czuję, że przesadziłem. Czasami czuję, że coś powinienem zrobić lepiej. Czasami czuję, że coś zrobiłem gorzej. Czasami lubię to życie, czasami nie.
Krytyka to...
- Staram się nie czytać krytyki. Staram się nie słuchać, mimo, że czasem należałoby. Reaguję wybiórczo... Jeżeli się z tym zgadzam, a często się zgadzam, że coś, co zrobiłem jest niedobre - reaguję jak każdy. Jeżeli wiem, za co jestem krytykowany, przyjmuję to z godnością. Jeżeli mam za co być chwalony, oczywiście lubię to.
Najlepiej czuję się...
- Ja się czasami lepiej czuję na scenie niż w życiu. Naprawdę, lubię się skryć za jakąś postacią, za kimś na estradzie. Lubię, mimo że sam na co dzień nie jestem wesołkiem, ludzi rozśmieszać. Lubię to. Komik niekoniecznie musi stroić miny. (...) Komik to ten, który potrafi coś więcej zauważyć.
Ferdynand Kiepski nauczył mnie...
- Czy ja wiem... może trochę pokory. Bardzo nie lubiłem tej postaci, chciałem rezygnować, ale nie mogłem, bo miałem podpisaną umowę. Teraz go nawet polubiłem. Myślę, że nauczył mnie łagodniejszego spojrzenia na ludzi, nie denerwowania się aż tak na to wszystko, co się wokół nas dzieje. Trochę się od niego nauczyłem tego spokoju, ale ja wiem, czy na zawsze...
Andrzej Grabowski urodził się 15 marca 1952 roku w Chrzanowie. Jego rodzinnym miastem jest jednak Alwernia, w której mieszkał wraz z braćmi - Mikołajem (również aktor i reżyser teatralny) i Wiktorem. Postanowił zostać aktorem, bo - jak sam mówi - chciał żyć barwnie i aktywnie. W 1974 roku ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Krakowie, niedługo później rozpoczął pracę w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, z którym był związany przez wiele lat.
Po latach wspomina: "W czasie studiów moje życie wyglądało w ten sposób: hulaj dusza, piekła nie ma. Ale gdyby tylko tak wyglądało, pewnie nie skończyłbym studiów aktorskich, nie zagrałbym tylu ról, które zagrałem, nie zrobiłbym tylu filmów, seriali".
Pierwszy sukces osiągnął w 1976 roku, dzięki roli w spektaklu "Przepraszam, czy tu biją" w reżyserii Ryszarda Smożewskiego, za którą otrzymał Nagrodę Młodych Stowarzyszenia Polskich Artystów Teatru i Filmu. Niezapomniane kreacje stworzył w takich przedstawieniach teatralnych, jak "Chory z urojenia", "Scenariusz dla trzech aktorów", "Kwartet", "Opis obyczajów, czyli jak zwyczajnie wszędzie się miesza złe do dobrego według Jędrzeja Kitowicza", "Zapomniany diabeł".
Na dużym ekranie zadebiutował jeszcze w czasie studiów, w filmie "Odejścia, powroty". Przez wiele lat obsadzano go w rolach epizodycznych bądź drugoplanowych. W 1989 zagrał swoją pierwszą większą rolę w filmie Feliksa Falka, "Kapitał, czyli jak zrobić pieniądze w Polsce", gdzie wcielił się w postać Stefana Sapiei. Ciekawą postać stworzył w serialu "Boża podszewka" (1997) w reżyserii Izabelli Cywińskiej. W filmie i serialu "Pitbull" Patryka Vegi znakomicie wcielił się w rolę policjanta o pseudonimie "Gebels". W 2007 roku zagrał jednego z szefów gangu pruszkowskiego w serialu "Odwróceni".
Grabowski ma także na swym koncie sporo filmów kinowych, m.in. "Śmierć jak kromka chleba", "Pułkownik Kwiatkowski", "Ogniem i mieczem", "Superprodukcja", "Dzień świra", "Śluby panieńskie", "Świadek koronny", "Zróbmy sobie wnuka", "Milion dolarów", "Skrzydlate świnie". Na premierę czeka najnowsza produkcja z udziałem aktora, polski film sensacyjny "Sęp".
Największą popularność zaskarbił sobie artysta jednak rolą Ferdynanda Kiepskiego w popularnym telewizyjnym serialu komediowym "Świat według Kiepskich", emitowanym na antenie Polsatu od 1999 roku.
"Kiedyś miałem już dosyć Ferdka - przyznaje aktor. - Teraz już nie. Gram nie tylko w "Kiepskich". To jest po prostu jedno z pól mojej działalności, które z miłą chęcią wykonuję. Nie mogę powiedzieć, że bawi mnie wszystko, co dzieje się w "Kiepskich". Są rzeczy, które bawią mnie bardziej, a inne bawią mnie mniej. To nie jest moje hobby, tylko mój zawód. (...) Jeżeli ktoś uważa, że aktor - szczególnie jeśli jest aktorem - to coś więcej niż zawód, coś więcej niż człowiek, to jest w dużym błędzie i marnie skończy".
Andrzej Grabowski w ostatnich latach często przyznaje, że czuje się coraz bardziej zniechęcony tym, co dzieje się w telewizji.
- Wszystko co wartościowe, zostaje wycofywane, przerzucane na kanały tematyczne. Nie rozumiem tego. W serialach występuje coraz mniej aktorów, a coraz więcej celebrytów. Ale ja przecież nie muszę grać tego, co narzucają mi ludzie, którzy proponują mi role - mówi.
Może dlatego aktor zwrócił się w stronę muzyki i nagrał płytę? Album "Mam prawo... czasami... banalnie" ukazał się 26 listopada 2010 roku. Znalazło się na niej trzynaście utworów, do których muzykę napisali: Marcin Lamch, Przemysław Pacan i Krzysztof Niedźwiecki, natomiast autorami tekstów byli m.in. Jan Nowicki, Andrzej Poniedzielski, Krzysztof Nowak.
Warto przypomnieć, że przed wydaniem płyty popularny aktor wykonał piosenkę "Jak motyl" (z płyty "Jest dobrze... Piosenki niedokończone", nagranej w hołdzie Janowi Himilsbachowi i Zdzisławowi Maklakiewiczowi), która stała się przebojem w 2008 roku (dotarła do szczytu notowania radiowej "Trójki").
"Zawodowo ryzykowałem zawsze... Egzaminem do szkoły teatralnej, potem byciem aktorem w teatrze, jeszcze później film, serial, kabaret, napisanie książki... Pomyślałem, że skoro tak wiele już ryzykowałem, to może podejmę kolejne wyzwanie i wydam płytę. (...) Ośmielony muzyką oraz tekstami przyjaciół nagrałem ją. Tym, którym się nie podoba, postaram się jakoś to wynagrodzić. Może zacznę malować?" - prowokująco mówi Andrzej Grabowski.
Bo nie ma wątpliwości, że ten aktor jeszcze nie raz nas zaskoczy.
A prywatnie? Andrzej Grabowski był mężem aktorki Anny Tomaszewskiej, z którą ma dwie córki, Katarzynę oraz Zuzannę, również aktorkę. 12 czerwca 2009 roku w Urzędzie Stanu Cywilnego w Puławach ponownie zawarł związek małżeński z Anitą Kruszewską, charakteryzatorką filmową. Świadkiem na ślubie był znany polski aktor - Jan Nowicki.
Zobacz teledysk do piosenki "Czasami":
Z okazji urodzin panu Andrzejowi Grabowskiemu życzymy wszystkiego najlepszego!!! Dołącz do naszych życzeń!
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!