Reklama

"Gloria Bell": Słodko-gorzki portret współczesnej kobiety

Ujmująca, szczera, słodko-gorzka opowieść o kobiecie, która stara się czerpać z życia pełnymi garściami, chociaż czasem mocno daje jej ono w kość - "Gloria Bell" z rewelacyjną Julianne Moore w kinach już 24 maja!

Ujmująca, szczera, słodko-gorzka opowieść o kobiecie, która stara się czerpać z życia pełnymi garściami, chociaż czasem mocno daje jej ono w kość - "Gloria Bell" z rewelacyjną Julianne Moore w kinach już 24 maja!
Julianne Moore w scenie z filmu "Gloria Bell" /materiały dystrybutora

Sebastián Lelio, nagrodzony Oscarem reżyser filmu "Fantastyczna kobieta", tym razem łączy siły z laureatką Oscara Julianne Moore ("Motyl Still Alice", "Godziny", "Wszystko w porządku"), tworząc brawurowy i szczery portret współczesnej kobiety.

Gloria żyje pełnią życia, a przynajmniej każdego dnia bardzo się stara. Jej dorosłe dzieci mają dla niej coraz mniej czasu, a były mąż znajduje młodszą partnerkę, ale Gloria ciągle liczy na to, że w jej życiu pojawią się jeszcze fajerwerki. Kiedy w jednym z klubów nocnych poznaje Arnolda, nowy romans rozbudza w niej nadzieje na przyszłość. I choć życie trzyma w zanadrzu jeszcze niejedną niespodziankę, to Gloria nie zamierza obrażać się na swój los.

Reklama

W "Glorii Bell" Sebastián Lelio przenosi do amerykańskich realiów historię z filmu "Gloria", który sześć lat temu przyniósł mu międzynarodowe uznanie, a chilijskiej aktorce Paulinie Garcii Srebrnego Niedźwiedzia dla najlepszej aktorki na festiwalu w Berlinie.

Julianne Moore w roli Glorii jest równie doskonała i już podbiła serca widzów i krytyków za oceanem. Leah Greenblatt z Entertainment Weekly stwierdza, że "Moore jest fantastyczna, od pierwszej klatki do ostatniej", Sara Stewart z The New York Post uznaje występ za najlepszy w karierze Moore, a Tommy Gillespie z The Tufts Daily dodaje, że "sportretowana z wrażliwością, naturalną żywiołowością przez Moore, Gloria pozostaje sobą - jest po prostu wyjątkowa, zwyczajnie nadzwyczajna, a przede wszystkim odświeżająco, radykalnie, ekspansywnie prawdziwa".

"Gloria Bell to bardzo intensywny portret kobiety - mówi o filmie reżyser, Sebastián Lelio. - "Jest obecna w każdym kadrze tego filmu. Każda scena dotyczy jej istnienia w świecie, chwila po chwili. W życiu otaczających ją osób Gloria gra rolę drugoplanową. Chodziło mi o to, żeby z tej drugoplanowej osoby uczynić główną bohaterkę. Tak jak wszyscy, Gloria dostaje od świata w kość, ale podnosi się, bo chce doświadczać piękna życia, często zamkniętego w drobnych rzeczach". 

W filmie Julianne Moore partneruje John Torturro ("Barton Fink", "Quiz Show", serial "Imię róży").

Na ścieżce dźwiękowej do "Glorii Bell" usłyszymy ponadczasowe hity - od przebojów Johna Paula Younga ("Love Is In The Air"), przez Bonnie Tyler, Thin Lizzy i Olivię Newton-John, po Laurę Branigan ("Gloria").

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Gloria Bell
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy