Gliński o "Klątwie": Nie widziałem, ale to raczej działalność polityczna niż artystyczna
- To jest raczej działalność polityczna czy ideologiczna niż artystyczna; to nie ma nic wspólnego z Wyspiańskim - tak spektakl "Klątwa" ocenił w środę, 1 marca, wicepremier, minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Gliński.
Gliński powiedział w TVN24, że nie widział obecnego spektaklu "Klątwa", ale jego zdaniem "to nie ma nic wspólnego z Wyspiańskim". "To jest raczej działalność polityczna czy ideologiczna niż artystyczna" - ocenił.
Minister zapytany, czy w tej sprawie jest możliwość interwencji Ministerstwa Kultury odpowiedział, że nie, ponieważ Ministerstwo nie finansuje tego teatru.
"Jako Ministerstwo myśmy skomentowali to bardzo spokojnie, mówiąc o tym, że to nie ma raczej nic wspólnego ze sztuką, i to jest dalszy ciąg takiej prowokacyjnej działalności pana Olivera Frljića, który z tego jest znany" - powiedział Gliński.
"W Polsce to jest jego trzecia prowokacja. Pierwsza, nieudana notabene, zresztą polecałbym to środowisku aktorskiemu, była w Teatrze Starym, ponieważ aktorzy odmówili i także dyrekcja teatru współpracy z tym panem, gdy on chciał z 'Nie-Boskiej komedii' zrobić jakąś sztukę o antysemityzmie Polaków i został wygnany z tego teatru. Druga prowokacja była niedawno w Bydgoszczy, też jakieś na siłę prowokowanie, niemające nic wspólnego ze sztuką, no i teraz mamy też do czynienia z jakąś paraartystyczną działalnością" - tłumaczył minister.
"Klątwa" Olivera Frljicia, która miała swoją premierę w sobotę 18 lutego w Teatrze Powszechnym, wywołała wiele kontrowersji. Przeciwko przestawieniu protestowali przedstawiciele środowisk narodowych oraz katolickich; Konferencja Episkopatu Polski oceniła, że spektakl "ma znamiona bluźnierstwa", a Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła z urzędu dochodzenie. W mediach pojawiła się także informacja, że TVP zerwała współpracę z aktorką Julią Wyszyńską, która w "Klątwie" wystąpiła.
Teatr Powszechny oświadczył, że spektakl ma na celu pokazanie "różnych ideologicznych postaw i oddanie głosu różnym stanowiskom, dlatego powinien być analizowany jako całościowa wizja artystyczna, a nie jako zbiór oderwanych od siebie scen pozbawionych kontekstu".