"Gladiator II": Znamy datę premiery filmu. Spora niespodzianka
Znamy już datę uroczystej premiery jednego z najbardziej oczekiwanych filmów roku. "Gladiator II" zostanie pokazany 13 listopada w Londynie w ramach Royal Film Performance.
"Gladiator II", długo oczekiwana kontynuacja nagrodzonej pięcioma Oscarami historycznej epopei Ridleya Scotta, rozpocznie swój triumfalny pochód w Londynie, gdzie 13 listopada odbędzie się światowa premiera filmu.
Wytwórnia Paramount Pictures nawiązała współpracę z organizacją The Film and TV Charity, tak aby światowa premiera "Gladiatora II" odbyła się w ramach Royal Film Performance.
To wydarzenie, podczas którego prezentowane są ważne pokazy filmowe i jak sama nazwa wskazuje, biorą w nim udział członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej. Dochód z niego pomaga wspierać finansowo ludzi z branży filmowej, telewizyjnej i kinowej. Poprzednią produkcją, która była prezentowana podczas Royal Film Performance, był "Top Gun: Maverick".
Jak pisze Variety, chociaż "Gladiator II" może zostać wcześniej pokazany w innym miejscu, to londyńskie wydarzenie będzie jego uroczystą premierą z udziałem obsady i ekipy.
Bohaterem filmu "Gladiator II" jest dorosły już Lucjusz (Paul Mescal), wnuk Marka Aureliusza. Gdy walczy na wojnie, jego żona i przybrana matka zostają zabite. Mężczyznę przepełnia żądza zemsty i decyduje się na wędrówkę do Rzymu, by pomścić bliskich.
W filmie oprócz Mescala występują również: Denzel Washington, Joseph Quinn, Fred Hechinger, a także Connie Nielsen i Derek Jacobi, którzy powtarzają swoje role z "jedynki". Nie powrócą Russell Crowe i Joaquin Phoenix, których bohaterowie zginęli pod koniec "Gladiatora".
Odtwórca głównej roli zapewniał w niedawnym wywiadzie, że sequel kultowego filmu, to naprawdę dobrze napisana produkcja, która w godny sposób odda hołd oryginałowi.
Jakiś czas temu poznaliśmy budżet widowiska i trzeba przyznać, że kwota robi wrażenie. Kontynuacja oscarowej produkcji z 2000 roku będzie kosztowała aż 310 milionów dolarów, zostając tym samym jednym z najdroższych obrazów w historii kina.
Pierwotnie film miał kosztować "jedynie" 165 milionów, ale ubiegłoroczne strajki scenarzystów i aktorów opóźniły jego powstanie. Każdy tydzień przestoju na planie mógł kosztować aż 600 tysięcy dolarów. "Sprawy wymknęły się spod kontroli. Nikt tego nie pilnuje" - miał skomentować tę sytuację jeden z pracowników wytwórni Paramount.
Pierwszy zwiastun produkcji Ridleya Scotta zadebiutował na barcelońskich targach CineEurope 2024, które odbyły się w czerwcu. Wzbudził sporo kontrowersji i spotkał się z nieprzychylnymi opiniami. W pewnym momencie doszło nawet do review bombingu, czyli masowego krytykowania trailera.
Szybko okazało się jednak, że pomimo tego w ciągu zaledwie kilku dni zanotował on blisko 250 mln wyświetleń, co pokazuje, że fani mimo wszystko z wytęsknieniem oczekują na kontynuację swojego ukochanego filmu.
Nowy trailer negatywnych emocji już nie budzi. Widzowie wyrażają się o nim z uznaniem. "Wizualnie wygląda absolutnie pięknie" - piszą w komentarzach.
W rozmowie z francuskim serwisem "Premiere" Ridley Scott zdradził, że myśli już o kolejnym "Gladiatorze", a do tego wyznał, że finał nowego filmu będzie podobny do zakończenia "Ojca chrzestnego"!
"Już bawię się pomysłem na 'Gladiatora 3'. Nie, serio! Zapaliłem lont... Zakończenie 'Gladiatora II' przypomina 'Ojca chrzestnego', w którym Michael Corleone znajduje pracę, której nie chciał i zastanawia się: 'No i co mam zrobić, ojcze?'. Więc następny [film] będzie o człowieku, który nie chce być tam, gdzie jest" - wyjaśnił Scott.
Najnowszy film Ridleya Scotta będzie trwał ok. 150 minut. Jego polska premiera została zaplanowana na 22 listopada.