"Gladiator II". Afera o kolejny pocałunek? W roli głównej Paul Mescal
W kinach możemy zobaczyć "Gladiatora II", długo wyczekiwaną kontynuację oscarowego hitu z 2000 roku. Paul Mescal, jego gwiazda, zdradził w wywiadzie, że w filmie nie znalazł się jeden zaimprowizowany na planie moment, który na pewno byłby głośno komentowany przez widzów. Chodzi o całus w czółko, który sprezentował koledze z planu. Po wszystkim aktor obawiał się reakcji stojącego za kamerą Ridleya Scotta.
Podczas wywiadu dla portalu "CinemaBland" Mescal zdradził, że gdy kręcił scenę z Pedrem Pascalem, podczas jednego z dubli pocałował swojego kolegę z planu w czoło. Aktor nie uprzedził o swoim zamiarze Scotta. "Nie powiedziałem Ridowi, że to zrobię, a gdy skończyliśmy, bałem się jego reakcji" - przyznał Mescal.
Ostatecznie nie spytał go o to wprost, a przez radio. "Ridley, czy podobał ci się całus w czółko?" - śmiał się Mescal. "Odpowiedziało mi takie: 'Boję się, że tak'. Niestety, to ujęcie zaginęło podczas montażu. Ufam jednak temu facetowi, że wie, jak poskładać swoje filmy".
Scott zażartował wtedy, że scena pocałunku znajdzie się na pewno w wersji reżyserskiej. Wcześniej zdradzono, że realizacja takowej nie jest planowana.
Bohaterem "Gladiatora II" jest dorosły już Lucjusz (Paul Mescal), wnuk Marka Aureliusza. Gdy walczy na wojnie, jego żona i przybrana matka zostają zabite. Mężczyznę przepełnia żądza zemsty i decyduje się na wędrówkę do Rzymu, by pomścić bliskich.
Budżet widowiska robi wrażenie. Kontynuacja oscarowej produkcji z 2000 roku ponoć kosztowała aż 310 milionów dolarów, zostając tym samym jednym z najdroższych obrazów w historii kina.
"Gladiator II" wszedł do polskich kin 15 listopada 2024 roku. Obok Mescala wystąpili także Pedro Pascal, Denzel Washington, Connie Nielsen, Joseph Quinn, Fred Hechinger i Derek Jacobi.