Gina Carano: Przez rok nie mogła znaleźć pracy. Teraz wraca
Jeszcze rok temu jej kariera rozwijała się świetnie. Gina Carano występowała wtedy w serialu „Mandalorianin” i wydawało się, że w aktorstwie czeka ją świetlana przyszłość. Wszystko zmieniło się, gdy aktorka opublikowała w mediach społecznościowych post, w którym krytykowała obostrzenia pandemiczne, a szyderstwa ze zwolenników Trumpa porównała do prześladowania Żydów w czasie II wojny światowej. Straciła wtedy pracę u Disneya i przez rok nie mogła znaleźć nowej roli. Teraz jej się to udało.
Najpierw zasłynęła jako specjalistka od boksu tajskiego i zawodniczka formuły MMA, później jako aktorka w filmach" Ścigana", "Szybcy i wściekli 6" oraz "Deadpool". Najbardziej znana jest jednak z serialu "Mandalorianin".
Z tego ostatniego wyleciała z hukiem, po wpisie w mediach społecznościowych, w którym krytykowała rygory sanitarne wprowadzone w związku z pandemią. Z kolei krytykę pod adresem zwolenników Trumpa uznała za zachowanie podobne do prześladowania Żydów w czasie II wojny światowej. Głoszenie tak śmiałej teorii nie tylko kosztowało ją utratę pracy. Sprawiło też, że nikt nie chciał jej zatrudnić. Teraz to się zmieniło. Po rocznym bezrobociu Gina Carano wyjawiła, że na wiosnę zobaczymy ją w nowym filmie.
Zobaczymy albo i nie zobaczymy, bowiem film "Terror on the Prairie", w którym Carano dostała rolę, dostępny będzie jedynie dla subskrybentów konserwatywnego serwisu "The Daily Wire". W tymże medium Carano udzieliła wywiadu, z którego wynika, że obraz jest westernem, opowiadającym o rodzinie pionierów w Montanie, która musi stawić czoła bandzie miejscowych zbójów.