Gillian Anderson już nie jest singielką
Aktorka nominowana do Złotego Globu za drugoplanową rolę Margaret Thatcher w „The Crown” w grudniu ubiegłego roku rozstała się ze scenarzystą tego serialu Peterem Morganem. Teraz znów się z nim spotyka.
Gillian Anderson nie dane było świętować wczorajszego Dnia Singla, raczej załapała się na Walentynki. Jak bowiem donosi "Daily Mail", Peter Morgan już w zeszłym tygodniu przyjechał do Pragi, gdzie Anderson pracuje przy swoim kolejnym filmie: "White Bird: A Wonder Story", czyli prequelu hitowego "Cudownego chłopaka". Przyjechał nie w sprawach służbowych, ale prywatnie. Do Gillian. Zdaniem brytyjskiej gazety to dowód na to, że 52-letnia Anderson i 57 letni Morgan wrócili do siebie po niespełna dwóch miesiącach od zerwania.
Para rozstała się w grudniu, po czterech latach spędzonych razem. Powodem miały być: "napięte harmonogramy pracy", a w związku z tym skomplikowana "logistyka rodzinna". Morgan ma pięcioro dzieci z byłą żoną, arystokratką Lilą Schwarzenberg, a Anderson troje dzieci - z małżeństwa z Clydem Klotzem oraz nieformalnego związku z Markiem Griffithsem.
Po tamtym rozstaniu Morgan od razu związał się z inną kobietą - brytyjską dziennikarką i producentką telewizyjną Jemimą Goldsmith, byłą żoną obecnego premiera Pakistanu Imre Khana. Według "Daily Mail" Gillian Anderson była "zdumiona" tym, jak szybko były partner odnalazł się w ramionach innej kobiety, a teraz Jemima Goldsmith jest "zszokowana i zdezorientowana" faktem, że tak nagle została porzucona. Ona, Anderson i Morgan mają wspólnych przyjaciół, a ci anonimowo donieśli mediom, że to Peter zabiegał o względy Jemimy. A gdy ona już się zaangażowała, postanowił wrócić do Gillian. Są zbulwersowani jego zachowaniem i nazywają go szkodnikiem emocjonalnym.
Nikt z trójki bohaterów tej historii nie skomentował na razie całej sytuacji, która wygląda na bardziej zagmatwaną niż sprawy, którymi Dana Scully zajmowała się w Archiwum X.