Reklama

George Clooney naraża życie

Włoskie stowarzyszenie zwolenników i przyjaciół policji drogowej (ASAPS) skrytykowało George'a Clooneya, hollywoodzkiego gwiazdora mieszkającego nad jeziorem Como. Powód? Słynny aktor jeździ na motorze w pół-kasku, który we Włoszech został uznany za niebezpieczny.

"George, zrób nam przyjemność i kup prawdziwy kask"- zaapelowała organizacja po tym, gdy włoska prasa opublikowała zdjęcia zrobione w okolicach posiadłości aktora w miasteczku Laglio. Widać na nich Clooneya w "niezabudowanym" nakryciu głowy (jego kask pod brodą jest zapięty na pasek, a zatem nie zabezpiecza całej głowy i szczęki).

Takie pół-kaski zostały dwa lata temu zdelegalizowane we Włoszech, kraju, w którym miliony ludzi jeżdżą na jednośladach i gdzie bardzo często dochodzi do wypadków z ich udziałem.

Stowarzyszenie przyjaciół "drogówki" ostrzegło amerykańskiego gwiazdora, że naraża życie swoje, a także swoich fanów, którzy chcieliby wziąć z niego przykład.

Reklama

Zdaniem członków ASAPS, jako odtwórca roli lekarza Douga Rossa w słynnym serialu "Ostry dyżur" Clooney powinien zwracać szczególną uwagę na kwestie zdrowia i bezpieczeństwa ruchu drogowego.

"Spośród wszystkich komunikatów, jakie nasz ukochany doktor Doug może do nas skierować jako lekarz pogotowia, który powinien być zaznajomiony z przypadkami roztrzaskanych głów motocyklistów, ten jest najgorszy"- oświadczyło włoskie stowarzyszenie.

Reakcja aktora na ten apel nie jest jeszcze znana.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: George Clooney | życia | Włochy | george
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy