Reklama

Gary Busey z poważnymi oskarżeniami. "Chodziło o dotyk"

Jeszcze niedawno Gary Busey należał do grona najpopularniejszych aktorów charakterystycznych w Hollywood, teraz ma poważne kłopoty. Gwiazdor został oskarżony o trzy przestępstwa na tle seksualnym przez policję w Cherry Hill (New Jersey). Do złamania prawa miało dość w trakcie konwencji Monster-Mania (spotkanie twórców horrorów z fanami).

Dzięki swojemu przerażającemu spojrzeniu i ogromnemu uśmiechowi Gary Busey był często obsadzany w rolach psychopatycznych zbirów, między innymi w "Zabójczej broni" i "Liberatorze". Jego kariera to pasmo sukcesów i porażek, naznaczone walką z narkotykami oraz wypadkiem, który niemal go zabił. Teraz wokół aktora wybuchają kolejne kontrowersje. 

Reklama

Gary Busey oskarżony o przestępstwa seksualne

Reprezentanci policji poinformowali, ze otrzymali wiele skarg na zachowanie aktora w trakcie wydarzenia Monster-Mania. "Chodziło o dotyk" – przyznał porucznik Robert Scheunemann.

Event odbywał się w terminie 12-14 sierpnia. Po zakończeniu dochodzenia aktor został oskarżony o dwa przypadki kontaktu seksualnego czwartego stopnia. W stanie New Jersey przestępstwo to jest ścigane z urzędu (maksymalna kara to 18 miesięcy więzienia). Gwiazdor usłyszał ponadto zarzuty dotyczące usiłowania doprowadzenia do kontaktu seksualnego i nękania. Policja odmówiła podania szczegółów, a rzecznik aktora nie zabrał w tej sprawie głosu. 

Gary Busey: Burzliwe życie

W 1978 roku Busey zagrał główną rolę w "Opowieści o Buddym Hollym", w której wcielił się w tytułowego pioniera rock and rolla. Piosenkarz zginął w wypadku lotniczym w wieku zaledwie 22 lat. Film okazał się ogromnym sukcesem, a Busey otrzymał szereg nominacji do najważniejszych nagród, w tym do Oscara. Ostatecznie przegrał z Jonem Vightem, którego wyróżniono za rolę w "Powrocie do domu".

Mimo obiecującego początku kariery Busey wkrótce dał się zaszufladkować w rolach psychopatów i morderców. Zaczęło się od roli w "Zabójczej broni", gdzie zagrał jednego z głównych antagonistów. Z kolei w "Obcym w moim domu" wcielił się w psychicznie chorego mężczyznę, który ukrywa się w altanie obcej kobiety. Zakochuje się w niej i postanawia wkraść się do jej życia za wszelką cenę.

Punktem zwrotnym w życiu Busey’a stał się wypadek motocyklowy, który niemal zakończył się śmiercią aktora. "Do szpitala przywieziono mnie z dziurą w głowie wielkości półdolarówki" - wspominał aktor. Po paru miesiącach lekarze powiedzieli mu, że gdyby trafił do nich kilka minut później, najpewniej nie przeżyłby.

Gdy jego kariera aktorska zaczęła zwalniać, Busey odnalazł się w świecie telewizyjnych reality show. Wystąpił w drugim sezonie "Gwiazd na odwyku", gdzie doradzał pozostałym uczestnikom jako były kokainista. Prowadzący program doktor Drew Pinsky zwrócił uwagę, że Gary pali za dużo marihuany leczniczej. Niepokoiły go także nagłe zmiany nastroju Busey’a, będące najprawdopodobniej następstwem jego wypadku z 1989 roku.

Zobacz też:

Danuta Stenka ma poważne problemy z pamięcią. To wina... koronawirusa!

"Listy do M. 5": Kiedy premiera ulubionej świątecznej produkcji Polaków?

Piotr Woźniak-Starak: Wielka tragedia. W Polsce mówili o tym wszyscy

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: molestowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy