Reklama

Françoise Hardy jest w ciężkim stanie. Apeluje do swojego kraju!

Legenda francuskiej muzyki i kina Françoise Hardy w ostatnim wywiadzie wyznała, że lata radioterapii i immunoterapii spowodowały, że nie może już śpiewać i nawet mówienie sprawia jej trudności. Zabrała także głos w kwestii samobójstwa wspomaganego - powiedziała, że ukróciłoby jej cierpienie.

Legenda francuskiej muzyki i kina Françoise Hardy w ostatnim wywiadzie wyznała, że lata radioterapii i immunoterapii spowodowały, że nie może już śpiewać i nawet mówienie sprawia jej trudności. Zabrała także głos w kwestii samobójstwa wspomaganego - powiedziała, że ukróciłoby jej cierpienie.
Françoise Hardy /Serge BENHAMOU/Gamma-Rapho /Getty Images

77-letnia gwiazda udzieliła wywiadu francuskiemu magazynowi "Femme Actuelle". Przyznała w nim, że jest bardzo słaba i czuje, że "koniec jest blisko".

Na początku lat 2000 u aktorki stwierdzono chłoniaka. W 2015 roku została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej. Uratowała ją eksperymentalna terapia. W 2018 roku zdiagnozowano u niej nowotwór ucha.

Leczenie spowodowało u aktorki ogromne cierpienie. Obecnie przełykanie i mówienie sprawia jej ból, a wywiadu udzieliła pisemnie. Obawia się, że czeka ją oczekiwanie na nieuchronne w jeszcze większym cierpieniu. 

Gwiazda opowiedziała się za samobójstwem wspomaganym, czyli procedurą, w której chory popełnia samobójstwo z pośrednim udziałem lekarza (nie należy mylić jej z eutanazją). Taka procedura jest we Francji nielegalna, w oczach artystki czyni to jej ojczyznę "nieludzką".

Reklama

- Nie jest zadaniem lekarzy spełnianie każdej prośby pacjentów, ale skrócenie niepotrzebnego cierpienia nieuleczalnie choremu w momencie, gdy staje się ono nie do zniesienia - oceniła Hardy. Mama aktorki cierpiała na chorobę Charcota-Mariego-Tootha, zmarła na skutek eutanazji. 

Françoise Hardy - francuska ikona

Françoise Hardy jest piosenkarką, kompozytorką, autorką tekstów i aktorką. "Życie jest jak szkoła, w której uczymy się poprzez próby i błędy, które pomagają nam lepiej zrozumieć to, czego do tej pory nie rozumieliśmy. Momenty, w których zachowywałam się źle, wynikały z nieświadomości, ignorancji, egoizmu - są one konsekwencją prób i błędów właśnie" - wyznała Hardy na łamach "Femme Actuelle". 

Sukces odniosła w 1962 roku za sprawą piosenki "Tous les garçons et les filles". Artystycznie współpracuje artystycznie ze swoim mężem Jacques'em Dutronc i synem Thomasem. 

Wystąpiła w filmach: "Château en Suède" (1963), "What's New Pussycat?" (1965), Une Balle au Cœur (1965) oraz Grand Prix (1966).

Zbliża się Polsat SuperHit Festiwal! Zagłosuj na swojego ulubionego artystę!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy