Filmy Spielberga największymi przebojami kin samochodowych
Jednym z nieoczekiwanych skutków pandemii COVID-19 jest renesans popularności kin samochodowych. W nowej rzeczywistości, kiedy kolejne wielkie premiery przekładane są na czas późniejszy, większość repertuaru stanowią filmy, które w normalnej dystrybucji kinowej nie miałyby szans na sukces, a także największe filmowe hity sprzed lat. Dowodem najświeższy amerykański box-office, na którego czele znaleźć można wyreżyserowane przez Stevena Spielberga „Park Jurajski” oraz „Szczęki”.
Zarówno "Park jurajski" z 1993 roku, jak i "Szczęki" z 1975 roku były swego czasu najbardziej dochodowymi filmami w historii kina. Po latach "Szczęki" zdetronizował film "Gwiezdne wojny: Nowa nadzieja", z kolei dinozaury z "Parku jurajskiego" musiały uznać wyższość "Titanica". Teraz obie produkcje Spielberga wróciły na kasowe szczyty, choć w porównaniu z kwotami, które zdołały zarobić w przeszłości, ich obecne zyski trzeba traktować jak kieszonkowe.
Wyświetlany na 230 ekranach w całych Stanach "Park Jurajski" przyniósł 517 tysięcy dolarów zysku. Z kolei zajmujące drugą pozycję "Szczęki" zarobiły zaledwie o tysiąc mniej, bo 516 tysięcy dolarów. Decydująca była liczba ekranów, na jakich wyświetlano obydwa filmy. Thriller o polowaniu na rekina pokazano na 187 ekranach. Obydwa tytuły zdetronizowały będące na szczycie box-office’u "Trolle 2" i "Niewidzialnego człowieka".
W pierwszej dziesiątce najchętniej oglądanych filmów tygodnia znalazły się jeszcze trzy filmy, z którym związany jest Steven Spielberg. To wyreżyserowany przez niego "E.T." oraz "Goonies" i "Powrót do przyszłości", których był producentem.
Trudno liczyć na to, aby powyższa sytuacja utrzymała się w lipcu, kiedy do ponownie otwartych kin trafią nowe produkcje. Wśród nich ta najbardziej oczekiwana, czyli "Tenet" Christophera Nolana, która wciąż ma zadebiutować w kinach 31 lipca. Wcześniej zobaczymy też w kinach m.in. thriller "Nieobliczalny" z Russellem Crowem.