Reklama

Filmy o Polsce w Hollywood? Pierwszy projekt jeszcze w tym roku

Producent Piotr C. Śliwowski został mianowany kierownikiem programu filmowego wspieranego przez państwowe firmy. Śliwowski w rozmowie z "Variety" zdradza, że chce produkować "wielkie amerykańskie filmy o polskiej historii".

Producent Piotr C. Śliwowski został mianowany kierownikiem programu filmowego wspieranego przez państwowe firmy. Śliwowski w rozmowie z "Variety" zdradza, że chce produkować "wielkie amerykańskie filmy o polskiej historii".
"Nie jestem w stanie wyobrazić sobie rządu produkującego filmy" - mówi Piotr C. Śliwowski /AKPA

"Moją ambicją jest tworzenie filmów o uniwersalnym przesłaniu, który trafi do publiki na całym świecie i pomoże w promowaniu Polski oraz polskiej historii" - powiedział Śliwowski w rozmowie z amerykańskim magazynem.

Pierwszy projekt ma zostać ogłoszony jeszcze w tym roku. Śliwowski dodaje także, że oprócz filmów program może objąć także programy telewizyjne.

Program filmowy jest jedną z inicjatyw Polskiej Fundacji Narodowej, utworzonej przez spółki Skarbu Państwa. Śliwowski podkreśla jednak, że obecny polski rząd nie będzie wpływał na zawartość filmów realizowanych w ramach programu.

Reklama

 "Jeśli mam być szczery, to nie jestem w stanie wyobrazić sobie rządu produkującego filmy lub mówiącego scenarzystom w Hollywood co mają pisać, albo jak mają pisać" - zaznaczył.

"Variety" przytacza kwotę 70 mln dolarów, która ma być przeznaczona na ten cel. Polska Fundacja Narodowa w przysłanym do RMF FM oświadczeniu dementuje tę informację.

"Podawana przez media kwota ok. 70 mln dolarów stanowi fundusz założycielski oraz fundusz statutowy PFN w momencie jej powołania. Budżet każdego z projektów filmowych jest i będzie ustalany indywidualnie" - czytamy w przesłanym nam oświadczeniu.

Amerykański magazyn zaznacza, że filmy mają pokazywać Polskę i jej historię w pozytywnym, patriotycznym świetle. W taki sam sposób, jak "Patriota" z Melem Gibsonem oddaje wartości amerykańskie.

"Naszym celem jest promowanie Polski i polskiej historii przy użyciu wszelkich narzędzi popkulturowych. To jedyna polityka, jaką te filmy mają się kierować" - powiedział producent Śliwowski.

"Żaden święty, żaden papież, żaden generał, żaden sułtan nie miał takiej siły, jaką ma filmowiec: siłę, by przemawiać do setek milionów ludzi siedzących dwie godziny w ciemnościach" - powiedział, cytując słowa reżysera Franka Capry.

"Filmy są kluczem do tego, by ludzie zaczęli interesować się polską historię, a zwłaszcza jej historią w XX wieku" - zaznaczył, dodając że ten okres był "skomplikowany i fascynujący". 

Piotr Śliwowski w przeszłości był kierownikiem Sekcji Historycznej Muzeum Powstania Warszawskiego. Jako producent pracował przy filmach "Powstanie warszawskie" oraz "Miasto ruin".

Katarzyna Sobiechowska-Szuchta

RMF FM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy