Filmy afrykańskie w Warszawie

Kino Iluzjon należy do Filmoteki Narodowej. Jak wyjaśniają organizatorzy, przegląd inspirowany jest m.in. wydarzeniami rozgrywającymi się ostatnio w Afryce Północnej. Filmy, które są w programie powstały jednak także w innych rejonach kontynentu.

"Afryka Północna to obecnie rejon, w którym dochodzi do ważnych wydarzeń mogących zmienić społeczne i polityczne oblicze tych krajów. Warto więc przypomnieć filmy obrazujące procesy, jakie zachodziły w krajach afrykańskich na przestrzeni trzech dekad, w okresie gdy formowały się struktury społeczne - dziś w wielu krajach kwestionowane i obalane. Kino z całą pewnością miało wielki wpływ na formowanie się świadomości obywatelskiej i narodowościowej, zarówno grup etnicznych jak i jednostek" - podkreślili organizatorzy przeglądu.

"Warto spojrzeć na tę egzotyczną dla nas kinematografię jak na źródło wiedzy o trapiących te społeczeństwa kłopotach, ale także jako wyraz pragnienia dokonania radykalnych zmian w ich świadomości, mentalności i poziomie życiowych aspiracji" - ocenili.

Publiczność w Iluzjonie obejrzy filmy nakręcone w okresie od lat 60. do końca lat 80.

Pierwszego dnia, w sobotę 18 czerwca, przypomniany zostanie film "Bogowie muszą być szaleni 2", wspólna produkcja RPA i Stanów Zjednoczonych (1989, reż. Jamie Uys). To kontynuacja zwariowanej komedii z 1981 r., zrealizowanej przez tego samego twórcę, której akcja rozgrywała się na pustynnych obszarach Afryki Południowej.

Bohaterem opowieści jest buszmen Xixo, żyjący w zgodzie z naturą i jej odwiecznymi prawami. Buszmen nie może zrozumieć, dlaczego biali stale postępują irracjonalnie, ignorując odwieczne prawa otaczającego świata. W drugim filmie Xixo ma poważne problemy, ponieważ jego dzieci, jako pasażerowie na gapę, dostają się do ciężarówki kłusowników i nie mogą się z niej wydostać. Na dodatek, spiesząc malcom na ratunek, Xixo musi opiekować się pewnym pilotem i amerykańską fotoreporterką.

Południowoafrykański reżyser Jamie Uys, który miał w dorobku ponad 20 filmów, zmarł w 1996 r. w Johannesburgu.

W programie przeglądu są też m.in.: marokańskie "Krwawe gody", algierska "Kronika lat pożogi" i senegalsko-francuski "Przekaz pocztowy".

"Krwawe gody" (1977, reż. Souheil Ben-Barka ) powstały na motywach dramatu Federico Garcii Lorki. Opowiadają o miłości, nienawiści i śmierci. Bohater filmu porywa swoją byłą narzeczoną w dniu jej ślubu (choć sam jest już żonaty z inną kobietą), ponieważ wciąż ją kocha. Reżyser Ben-Barka sięgnął do wierzeń i obyczajów marokańskich, zastępując np. katolicki ślub tradycyjnym miejscowym obrzędem. "Ważną rolę odgrywa w filmie muzyka, określająca nastrój scen, dodatkowym atutem są piękne zdjęcia" - zwraca uwagę Filmoteka Narodowa.

Za "Kronikę lat pożogi" (1974, reż. Mohammed Lakhdar-Hamina) przyznano Złotą Palmę na festiwalu w Cannes. Film jest freskiem historycznym, obejmującym 15 lat z dziejów Algierii, od 1939 r., po listopad 1954 r. (gdy wybuchło powstanie przeciw Francuzom, które zapoczątkowało wojnę narodowo-wyzwoleńczą). Wydarzenia obserwujemy oczami kilkorga bohaterów. W ich losach można doszukać się reminiscencji biograficznych samego autora, wywodzącego się, tak jak bohaterowie filmu, z biednej algierskiej wioski.

"Przekaz pocztowy" (1968, reż. Ousmane Sembene) zdobył wyróżnienie na festiwalu w Wenecji. Jak przypomnieli organizatorzy przeglądu, był to pierwszy pełnometrażowy film fabularny zrealizowany przez twórców afrykańskich dla afrykańskiej publiczności. Bohaterem jest Ibrahim, bezrobotny, mieszkający z dwiema żonami i siedmiorgiem dzieci na przedmieściach Dakaru. Pewnego dnia mężczyzna otrzymuje od siostrzeńca - paryskiego zamiatacza ulic - przekaz na zawrotną dla niego sumę 25 tys. franków. Szczęśliwe z pozoru wydarzenie wywołuje lawinę nieprzewidzianych komplikacji.

Przegląd potrwa do 30 czerwca. Szczegółowy program imprezy jest dostępny na stronie internetowej filmoteki.