Filmowy amant nie zawsze miał lekko. Na początku kariery był na skraju biedy
Richard Gere obchodzi 75. urodziny. Dziś jest sławny, bogaty, a przez lata otaczał się pięknymi kobietami. Jednak jego życie nie zawsze było usłane różami. Zdarzały się takie momenty, że nie było go stać na przygotowanie posiłku w domu.
Richard Gere urodził się w 1949 roku w Filadelfii. Ma czworo rodzeństwa i pochodzi z rodziny farmera i agenta ubezpieczeniowego. W młodości interesował się muzyką i wraz z rodzeństwem często wspólnie grywali, a później nawet miał własny zespół rockowy. Gdy poszedł na studia, z chęcią występował na studenckiej scenie teatralnej.
Pojawił się po raz pierwszy na małym ekranie w telewizyjnym dramacie ABC "Chelsea D.H.O." (1973). Dwa lata później trafił na kinowy ekran w dramacie kryminalnym "Raport dla komisarza"
Pierwszą ważną filmową rolą Gere'a była kreacja Billa w "Niebiańskich dniach" Terrence'a Malicka. W narzeczoną głównego bohatera, pracownika stalowni w Chicago, który po kłótni z szefem ucieka do Teksasu, wcieliła się Brooke Adams.
Jednak największą sławę przyniosła mu rola w "Pretty Woman", w której stworzył ikoniczną parę z Julią Roberts. Widzowie pokochali Richarda i Vivian z produkcji, która wciąż uznawana jest za jedną z najlepszych komedii romantycznych w historii kina. Co ciekawe, sam aktor nie pała wielkim sentymentem do tej roli.
"Ludzie wciąż pytają mnie o 'Pretty Woman'. Tymczasem ja dawno o tym zapomniałem. To była głupia komedia romantyczna" - powiedział w wywiadzie dla australijskiego magazynu "Woman's Day".
O tym, jak wyglądało jego życie, zanim granie w filmach przyniosło mu sławę i poważne pieniądze, aktor opowiedział w rozmowie z serwisem Page Six. Wyznał, że na początku swojej kariery cierpiał głód.
"Jadłem głównie jajka. Wyjście do restauracji było wtedy czymś absolutnie nieosiągalnym. To były ciężkie, mizerne czasy".
Doświadczenia z młodości skłoniły gwiazdora do zaangażowania się w działalność filantropijną. Gere od przeszło 25 lat wspiera amerykańską organizację charytatywną "Meals on Wheels" zajmującą się dostarczaniem posiłków seniorom, którzy z różnych względów nie są w stanie samodzielnie zadbać o swoje wyżywienie.
Jeśli chodzi o życie prywatne, to Gere spotykał się z wieloma pięknościami, a lista nazwisk jest naprawdę imponująca. Aktor ma na swoim koncie romanse między innymi z Dianą Ross, Barbrą Streisand, Umą Thurman, Priscillą Presley czy Kim Basinger. Jego pierwszą żoną była modelka i aktorka Cindy Crawford. Ale to nie był jedyny ślub Richarda Gere - w miłości nie miał zbyt wiele szczęścia i próbował trzykrotnie.
Z Cindy Crawford pobrali się w 1991 roku, jednak małżeństwo przetrwało tylko cztery lata. W 2002 roku aktor ożenił się po raz drugi. Jego wybranką była Carey Lowell, najbardziej znana z roli jednej z dziewczyn Jamesa Bonda w "Licencji na zabijanie". Po czternastu latach ten związek również się rozpadł.
Richard Gere nie pozostawał długo singlem. Już w 2018 roku ożenił się z o 33 lata młodszą Alejandrą Silvą. Poznali się 20 lat wcześniej, gdy aktor pożyczał od jej ojca łódź na potrzeby jednego z filmów.
Alejandra jest aktywistką działającą na rzecz ludzi w kryzysie bezdomności w Hiszpanii. Po ślubie gwiazda Hollywood opowiadała o młodej żonie w samych superlatywach.
"Jestem najszczęśliwszym mężczyzną na świecie. Jak mógłbym nie być. Jestem mężem pięknej kobiety, która jest inteligentna, wrażliwa, zaangażowana w pomaganie ludziom, a dodatkowo jest zabawna i cierpliwa. Jest też świetnym kucharzem i robi najlepsze sałatki na świecie! Alejandra medytuje, jest wegetarianką, wspaniałą matką" - mówił w wywiadzie dla magazynu "Hello".
Para doczekała się wspólnie dwójki dzieci: pierwszy synek urodził się w 2019 roku, a kolejny w 2020. Dodatkowo Gere ma syna z drugiego małżeństwa — obecnie 24-letniego, a Alejandra ma syna Alberta z górniczym potentatem Govindem Friedlandem.