Reklama

Filmowa opowieść o Karolu Wojtyle

Kochał dzieci, a dzieci kochały Jego. To dlatego pytały, czy lubi szpinak, przyrodę i czego się boi. To był gość! Pół świata przemeblował - powie pewien dziadek swemu wnukowi, opowiadając o losach Karola Wojtyły.

Duet reżyserski Grzegorz Sadurski i Orlando Corradi zaprasza na pierwszy w dziejach kinematografii światowej film o Janie Pawle II przeznaczony dla młodych widzów. Przepiękne, górskie krajobrazy, przywracające wiarę w życie i sens ufania Bogu piosenki Arki Noego, sympatyczni rysunkowi bohaterowie w części animowanej - w tym sam Ojciec Święty, któremu głosu użycza Artur Żmijewski, zgrabnie wmontowane w fabułę materiały archiwalne oraz część z aktorami żywego planu - wszystko to składa się na opowieść, która może się młodym widzom w roku kanonizacji Jana Pawła II (27 kwietnia) bardzo spodobać. Zobaczmy więc, jak historia pod wiele mówiącym tytułem "Karol, który został świętym" jej autorom wyszła...

Reklama

Lolek, Loluś, bo tak był w dzieciństwie nazywany, dorastał pod czujnym okiem taty. Mama, bardzo chorowita i słaba, zmarła, gdy miał zaledwie 9 lat. Niedługo potem odszedł także jego jedyny brat Edmund. Siostry mały Lolek w ogóle nie znał, zmarła bowiem jeszcze zanim przyszły Papież Wszystkich Dzieciaków przyszedł na świat.

Żył skromnie z ojcem, na pierwszym piętrze kamienicy przy wadowickim rynku, nieopodal kościoła, do którego codziennie chodził. Z archiwalnych wspomnień wynika, że był powszechnie lubiany: uśmiechnięty, życzliwy, nigdy nikomu nie dokuczał, jako taki może więc być wzorem dla wszystkich młodych ludzi!

- Podpowiadania i odpisywania nie uznawał, ale był tolerancyjny, gdy ktoś z sąsiadów zapuszczał oko do jego klasówki - opowiada kolega gimnazjalny Wojtyły, Antoni Bohdanowicz. - Nie był tchórzem, ale nigdy z nikim się nie kłócił - mówi inny kolega, Jerzy Kluger. Ksiądz Kazimierz Figlewicz dodaje zaś: - Chłopiec bardzo żywy, zdolny, bystry i dobry. Lojalny wobec kolegów, z gronem nauczycielskim nie miał konfliktów (mat. arch.).

Jak to się stało, że został Papieżem? I kto przypomina jego dzieje? Otóż 12-letni Kacper (w tej roli znani z filmu "Biegnij, chłopcze, biegnij" Andrzej i Kamil Tkacz), pasjonat animacji komputerowych, zmaga się ze szkolną bandą. Cóż, słabsi uczniowie mają pecha...

Lecz oto pewnego dnia chłopiec trafia pod opiekę dziadka (Piotr Fronczewski). To właśnie on zapragnie opowiedzieć mu historię innego chłopca, Karola. Siedząc z nim przed komputerem, Kacper zapyta: - Kim właściwie był ten Karol?, a dziadek odpowie: - No, miałem takiego przyjaciela. To był gość, mówię ci. Pół świata przemeblował. Wtedy wszystko stanie się jasne: - Byłeś kumplem Papieża? - zachłyśnie się chłopiec.

Dziadek uzna, że historię dzieciaka, który został świętym, najlepiej opowiedzieć w Tatrach. Kacper, słuchając z zapartym tchem, stworzy zaś na jej podstawie animacje, które składają się na fascynującą, filmową opowieść o przywódcy duchowym Polaków.

Maciej Misiorny

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Karol, który został świętym
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy